Szukaj na tym blogu

poniedziałek, 26 sierpnia 2019

Nie chce zadawać pytań bo wiesz, że mam swoje ego
Nie pomiesci go galaktyka,jak kieszeń miliona euro
Chce patrzeć w przyszlosc nie przeszlosc
Żyć z Tobą a nie obok
Nie być pesymistką z butelką, choć paradoksy mi się mnożą
Słowo w słowo to potok, gonitwa myśli nie da mi spac
No bo umiem podobno wszystko zjebać na start
wyobraźnią sięgam- jaak najdalej tylko potrafię
To Samotny rejs w nieznane  gdy wspomnienia targaja zagle
Płyne na tratwie losu czy stoję w miejscu tak naprawdę?
Czy żyje i znajdę sposób by nie odpłynąć jeszcze bardziej?
W głowie mam niezły bajzel, zawsze wychodzi zle
Postapokaliptyczny dramat jak w the Walking dead..
Tyle, ze zyje ej Jak Jebany Forrest Gump
Ten bieg to chillout bejb,ale ucieka czas
Spale jointa lub dwa  choć ta miłość skuwa w kajdany
godzi w to co szlachetne,kłamie że nie ma prawdy...

Retrospekcje wplecione w przestrzeń wtopione w strukture czasu
mogę krzyczeć że jestem przez miejsce i rytm zegarów.....