Szukaj na tym blogu

piątek, 12 czerwca 2020

Lit as fuck lets make a movie








Kobiety są jak wino więc wybieram dobry rocznik 
Muszę zrobić intro bo ją chce mieć całą noc i
 Ona Znowu zgarnie propsy, za nowy zapach perfum
I te czarne pończoszki ubrane razem do gorsetu
Czuć Cie w powietrzu a  ja nie czuję nic i
Poza smakiem cukierkow, kolorowych z myszka micki
Zaliczam tripy zaliczam laski  jebać wynik nawet jak mam deficyt palę blunty  nie spliffy
Chciałaby być... Tu że mną Get over it
Chciałbyć być moja minnie po połowie ich
Upojona bitch, dam ci klucz  wiesz pod jaki numer
Chcesz potem przyjść plus weź ze sobą wóde
Ona zna mnie w sumie... Trochę z wczesniej
Dostała klucze, żadnych fotek Kusi mnie w sukience
I namawia mnie na sextape ale mam za dużo lat
Zafunduje mi znów bezdech let me see that Booty drop.. 
Lit as fuck

Taa


Spakuje w worek wszystkie łatwe suki 
Samokontrole,podwoje musze się nią upić
Lit as fuck lets make a movie
Dorzucam półtorej oczy zamglone i umysł.. 
To tu po niej,czerwone pozostałości róży... 
 Wszystko Pachnie tu ziolem i jak jej perfumy
Palę Joya za joyem i nie mogę się skupić 
Melanz może nas ponieść Lit as fuck lets make a movie.... 

































wtorek, 19 listopada 2019

Lost Connection


Mam nieodparte wrażenie że to już pora wyjsc ta... 

Mówi na lajcie bez Ciebie zakocham się w drinkach.. 

Tym bardziej przywyklam,a melancholia ucichla
W głowie nie miraz a misz masz, nie drinki a czysta.. 
Znów łapie dystans,bo nie potrafię jej nic dac... 
Ona mnie łapie na freestyle i orgazmy po piksach.. 
Bo Jej cipka jest śliska,  nie chce by taka sytuacja wyszla
Bo nie zamierzam z nią w gry grac... Ha




Ona nie może znaleźć rajstop a ja wciąż myślę na głos 

Nie wiem już czy spowiadam się blantom czy diablom

Bo Ostatnio... Nie potrafię złapać w życiu chwili przerwy
Chociaż Znam to... i ten patent jak je wyczuć od podszewki
Po prochach.. na chacie lizu-lizu- rolujemy bletki
Ona po trawie jak w Titanicu schodzi na dół wierz mi

 Ja... nie mogę tego spieprzyć, i znów za szybko płynie czas
Myśli płyną w czasie przeszłym, a umysł spowija mgła
Nikt tu nie jest pernamentny~w głowie what the fuck
Znów się dałaś wrobic bejbi, it 's too late to apologize
Taki z Ciebie Player ta, szeptala mi nocą do ucha
Znów z diabłem lecę w bal,przebierając w sukkubach
Bo noc przeciez jest długa, ona pyta mnie co z jutrem wiesz
A ja nie chcę tego słuchać czy kończymy może u mnie nie
Z takim skutkiem, że zamiast zdjąć bluzkę jej
Rzucam tylko Krótkie cześć,jebac wódkę bejb nie chce żadnych spiec... 


Jebac stresy, lit as fuck jebane siedem dni
Phone checkin' if She alone She better call  me
Nie wiem o czym pieprzy#lost connection po którymś extascy 
Ona zna mój język, wystarczą chęci po-Polej mi... 


na trzeźwo mnie odrzuca,bo czuje się spragniona nadal
Jest trochę jak na upał, ciepła woda - gazowana
Ale czesto myślę o jej udach, w sumie nawet się nie staram
Próżno mówić o uczuciach,gdy jest zawsze rozebrana
Nie chce nam się nawet gadać, że to ciągniemy nieco dłużej
To chujowa sprawa, że pijana znam twój numer
Po zarwanej nocy w klubie, któryś raz w tym tygodniu
Znów potrzebuje uciec niekoniecznie w taki sposob...
Ja nie mogę tego popsuc, powinnam pić zdecydowanie  mniej
Puścić to od początku, albo wciskać częściej save
Nie ma czasu na sen bejb, pięć pigul i nie mogę spać
Off my mind Just dead ej, mijamy taksówką ten sam park
Do Ciebie ta, lit as fuck w torebce szukasz kluczy
Palimy hasz i zwalnia czas znów chce się tobą upic
Groupies Rush, to piąty raz gdy odpulam inne suki
A nie umiem tak, lets bring it back po chuj nam te wyrzuty?

Jebac stresy, lit as fuck jebane siedem dni
Phone checkin' if She alone She better call  me
Nie wiem o czym pieprzy#lost connection po którymś extascy
Ona zna mój język, wystarczą chęci po-Polej mi... 

środa, 13 listopada 2019

#einsteina schemat

powiedz co o mnie wiesz,kurwa napisz o tym książkę
biorę głęboki wdech,uśmiech na ustach bo to słodkie
może zrobie progres,bo ziom progres to mój  wektor
nie odbierz tego dosłownie,lecz oddaje się tym wersom
więc nie pierdol,wena płynie we mnie niczym pierdolona rzeka
a ty lepiej weź czas jako punkt pierdolonego odniesienia
chcieliby dobre wersy sklejać,wielu tu interesuje tylko popyt
(Mc's?) Einstena schemat?a ledwo na kartce przekształcają te wzory
ja bujam te bloki,oni krzyczą ,okej (ej!)dam wam tą cenną lekcje
spójrz w oczy,już wiesz,że najważniejsze słowa są wypowiedziane szeptem
twoje starania są zbędne,jesteś chujowy,chciałbyś zgarniać propsy?
chcesz więcej?po tych wersach nabawisz się fobii-od tej prędkości
mówią ej zwolnij,dwa Pi razy rozpierdol na kwadrat,to pole
koniec matematycznej orgii,standard -nabawisz się urojeń
nie wiem czy pojąłeś,szczerze chuj w to, mam to gdzieś
zamilkłeś no co jest?mówi się trudno,nie wiem,ej


poniedziałek, 26 sierpnia 2019

Nie chce zadawać pytań bo wiesz, że mam swoje ego
Nie pomiesci go galaktyka,jak kieszeń miliona euro
Chce patrzeć w przyszlosc nie przeszlosc
Żyć z Tobą a nie obok
Nie być pesymistką z butelką, choć paradoksy mi się mnożą
Słowo w słowo to potok, gonitwa myśli nie da mi spac
No bo umiem podobno wszystko zjebać na start
wyobraźnią sięgam- jaak najdalej tylko potrafię
To Samotny rejs w nieznane  gdy wspomnienia targaja zagle
Płyne na tratwie losu czy stoję w miejscu tak naprawdę?
Czy żyje i znajdę sposób by nie odpłynąć jeszcze bardziej?
W głowie mam niezły bajzel, zawsze wychodzi zle
Postapokaliptyczny dramat jak w the Walking dead..
Tyle, ze zyje ej Jak Jebany Forrest Gump
Ten bieg to chillout bejb,ale ucieka czas
Spale jointa lub dwa  choć ta miłość skuwa w kajdany
godzi w to co szlachetne,kłamie że nie ma prawdy...

Retrospekcje wplecione w przestrzeń wtopione w strukture czasu
mogę krzyczeć że jestem przez miejsce i rytm zegarów.....

niedziela, 14 kwietnia 2019

Jak zawsze bejbe

Dala mi swoje kluczyki mowiac widzimy sie za rogiem
Znowu miewam tripy,mialabyc szoferem ziomek
Nie zatrzymuje sie po drodze,chociaz widze fajne panny
Ktore jeszcze pare nocek temu propsowaly moje zarty
Ona nie da mi juz drugiej szansy,zrozumiem to po czasie
Moi przyjaciele sa juz martwi-odbieram kolory inaczej
Nie wiem czy podbijac nawet,mysle ze to pora juz wyjsc ta
Ja lapie ja w talii na barze,bo wydaje sie taka zimna
Jak kostki lodu w drinkach,I gdy ja juz mam dość
Po trzech pixach I litrach to ona mowi mi :-stoop
Nie mozemy isc ,bo nie jestem Jeszcze wstawiona
Dom jest daleko stąd,a ja mam szpilki na nogach
I w sumie to szkoda,ze porobilas sie fchuj
Ze Chce sie pieprzyc I joyka spalić pozniej na pol
Wiec bierzemy po pol,przegryza tabse w toalecie
I gdy ja chce zejsc w dol,mowi ze lecimy w plener

IT's all the same ona nie rozumie mnie -jak zawsze bejbe(jak zawsze bejbe) 
Nie mowie nie,i pije coraz mnieej-alko w butelce(meczy mnie kac cholernie) 
Dzis nie chce spiec,chce obczajać cie tutaj przed wejsciem (w tamtej sukience) 
Znow pale jazz ej,spizgalas mnie znow konkretnie (jak zawsze bejbe) 



















środa, 14 listopada 2018

OFFMYMIND

True story w sumie..ona samotna jak co wieczór
Krotko co u niej  Pyta czy skrece joyka na ten wieczór
Mam plany wiec wez nie kus,ale ona pisze nadal
Mowi ze zyjemy w biegu,ze tak ciezko jest mnie zlapac
przypominam jej smak lata,wszystko inne takie sztuczne
mam w taksowke wsiadac i pogadamy pozniej
I ze zajmie mi minutke, bo dokladnie wie co lubie
A ja usuwam jej numer,bo ona wie co do mnie czuje..
A ja nie chce zadnych sztuczek,zadnych dziwnych gierek
Lecz dzis potrzebuje uciec,wiec zaszyje sie u Ciebie
W glowie mam niezle psychodele,kreci Cie moj brak rezonu
Off my mind-lepiej gdybym zostala dzis w domu
Kupuje paczke bletek,obok w monopolu
Lecz dzisiaj nie wiem, czy to wystarczy by mi pomoc
Tez Cie kocham na swoj sposob,ale mam za duzo mysli w glowie
Ale dotyk twoich lokow,moze je uspokoi troche....

....

Znowu tu w salonie ona sciaga swoje szpilki
Joint poleci w obieg-chce zapomniec o tym wszystkim
Mowi wlacz nam jakis film i chodz tu do mnie obok
Przydalyby sie jakies drinki-wiec polewa whisky z  cola
Mowi darujmy sobie prolog,wrzuca pare kostek lodu
Gdy zapalimy zioło,przypomne po co ściągam Cie do domu
Flashbacki z samochodu,gdy z kurtki wyciagam bletki
Szepnela mi po ponad roku w taxie mam mokro wierz mi"
Teraz gdy rolluje jazz my ,siedzimy tak przy stole
Wie,ze wole brunetki,ale po extazy potrzebuje kobiet
Ma sukienke na sobie,wiec ulegne tu jak kazdy
Wzielam.chyba juz z poltorej,widze jak przegryza wargi
Ten joint wyostrza barwy,widze ją przez kłęby dymu
Sciąga z siebie łaszki ,jakby wyskoczyla z lampy ginów
Mała nie mam na to wpływu,że masz niezly asortyment
I To kwestia kilku minut ,nim zaczne całować Cię w szyje

wtorek, 2 października 2018

ONA myśli,że dobrze śpie [Unfinished]




"...Nie moge spac....ta bezsilnosc powoli zabija mnie
Jak stad do gwiazd, tak bardzo.... brakuje mi jej
Zycie stracilo sens I.... wyblakly wszystkie barwy
Wyrzucone na brzeg ,uczucia co nie dotarly....
....I nie chwycily za ster w pore by poplynac w dal I..
Zakonczyc lamanie serc i przestac pladrowac statki...
Za pozno juz jest ,bo nie moge sie wyzbyc chandry
I poczucia ze gdzies obok mnie nadal leza jej majtki...

.....Ciagle jaram blanty,mowila mi,ze nie zmienie sie juz nigdy
Ze ten mialbyc tym ostatnim I mam to rzucic przedewszystkim
W sumie tak jakbym miala dziwki gdzies za kazdym rogiem
Wypuszczalam dym i leczyla blizny tym swoim glosem
I choc milczy to dalej wieeem,ze to bylo na 100%
Jebane wilki ,znow leca w tle,gdy jedziesz samochodem...
Myslalam,ze chce ,ale za pozno jest juz troche
I nastal ten dzien,gdy wszystko jest juz obce
Nie pomoze mi sen-znow w ustach siedze z joykiem
Pomaga mi jazz ,a Ty nie wiedzialas juz jak dotrzec
Caly ten stres I czy umiem oprzytomniec ?
Najlepszy jest blef ze bedzie dobrze...
Dzien zaczety bongiem,bo rutyna jest nie do przelamania
Heh probuje zajac sie czymkolwiek,za oknem znow deszcz pada Ty
rozgrzewalas mnie jak coldrex,niekoniecznie rozebrana I
W sumie szczerze watpie ze wcale nie chcesz znow  pogadac dzis...

Wiec krece blanty,ona mysli ze dobrze spie
A ja wiem,ze patrzy ,mysli ze obracam inne teraz ej
A ja krece blanty,nie kreca mnie inne nie
Ona kreci fakty,nie wytlumacze jej