Szukaj na tym blogu

niedziela, 24 marca 2013

Bo najłatwiej/Way without me


Tsa. Czas zapierdala. Będę mieć poprawkę z matmy,która ssie. Znów myślę,żeby wszystko jebnąć. Matka próbuje do mnie mówić..żartować..ale nie z emną te Numery. Nie odzywam się. Pierdole to. Dziś krótko,bo nie mam nastroju i czasu. Magda powinna sobie poradzić bezemnie. Mimo,że wypisuje mi te głupie wiadomości i nie wiem co we mnie widzi...i pomimo tego całego mętliku w głowie w miare trzeżwo myślę. Pochorowałam się. Ale chuj w to. Idę do szkoły. Poza historią z której jutro jest sprawdzian. Ale to rano więc zwinnie się wywine jakoś jak to ja. Wracam do normy . Chyba. Chociaż mój wewnętrzny spokój wciąż zaburzony.Chociaż ogólnie jak na mnie jestem opanowana. Poznałam kilka interesujących osób..co z tego wyniknie? Nie wiem..czas pokaże. Dziś nie bawię się w proroka. Chyba zamiast Weterynarii wybiorę psychiatrię... Amen.






" Bo Najłatwiej:"









myślisz,że jak wypijesz wszystko zmieni się diametralnie?
życie stanie się inne?i przykro przyznać,że to daje więcej zmartwień 
tracisz kolejne szanse -myślisz,że dzięki temu zdołasz wytrwać?
pamiętam tylko urywki -wódka była lepsza niż każda inna
używka jak używka,puki nie przekonałam się jak działa narkotyk
dziś wolę się trzymać z dala z tym odcinałam się na kilka godzin
i kiedy widzę co robisz ,jebią mnie realia i ta brudna rzeczywistość
i kiedy bywało ,że szczęście to abstrakt chciałabym być z nią
złudzenie to wszystko,czas niebłagalnie leci-jest nagorszym zabójcą
i wiem,że było fajnie,ale tamte chwile -one nigdy już nie wrócą
nie żałuj głupot,choć zostajesz z niczym -pozostaje tylko smutek
i pamiętaj ,że narkotyki do furtki problemów nie są kluczem
przyjdzie moment,że cie obudze,ale będzie już za późno
zastanów się jakie to uczucie szczęście nazywać aluzją?
chuj w to Chwytam dzień, łapie chwile, bo to wszystko jest ulotne,
w jedną strone bilet,wspomnienia- które będą mówić o mnie.





Bo najłatwiej Najechać na mnie, moją pasję i przyjaciół. 
w dupie mam matkę,robie jak chce i prawde czystą masz tu
pokaże im fuck you trzasnę drzwiami z szyderczym uśmiechem
gotowa do startu,chce to zostawić,ej dzięki za urodzenie
i nie wiem,...czy od szczęścia dzielą mnie Centymetry 
mam to w wersach,lecz nie chce fejmu Fiffty centa wierz mi
bo życie mnie męczy ,..i dziś widać to coraz wyraźniej
wyjdę,zamkne drzwi zobacz sprawie,że się zamkniesz
bo mam dość naprawdę  szczęście tu nie może zaistnieć
skoro znasz mnie ,to wiesz,że poszukam gdzie indziej
wyjeb zdjęcia wszystkie,odchodzę nie wiem dokąd
spakowałam walizkę,potem będę mogła być sobą









Chciałabym bardzo nie czuć już  tego wszystkiego
Zgubiła mnie zazdrość, z butelką silę się na szczerość
czuje niemoc,kolejna jej ofiara zapada w wieczny letarg
możliwe,że obudzę się zaraz,powiem ,że więcej mi potrzeba
dzieciak To wódka zmieszana z kolorem oczu piwnych-pięknie
mówią: Żyj tak dalej kurwa- a będziesz komuś winna nerkę
obiecuje nigdy więcej ,lecz obietnice z jej ust były gówno warte
a wsparcia komitet namawia mnie,aby dać jej kolejną szanse
i kłam,że Nic nigdy mi nie zrobiłaś,nie o tobie te negatywy
i słyszysz?masz się nie zbliżać,tak te kurwy mnie pobiły
i chuj nie mam rodziny,własna ciotka się mnie wyrzekła
Pomyślałam,weź to zostaw -nadaremnie mogłabym klękać
więc przestań,powtarzać,że od problemów nie da się uciec
bo prawda naga jest jak rebus,ja ją pokaże jako sztukę
i mam wyjebane uwierz,czy założą mi fanclub wielcy gracze
Bo sprzedali by swoje dusze diabłu, wiedząc,że lepiej daje rade






Bo najłatwiej Najechać na mnie, moją pasję i przyjaciół. 
w dupie mam matkę,robie jak chce i prawde czystą masz tu
pokaże im fuck you trzasnę drzwiami z szyderczym uśmiechem
gotowa do startu,chce to zostawić,ej dzięki za urodzenie
i nie wiem,...czy od szczęścia dzielą mnie Centymetry 
mam to w wersach,lecz nie chce fejmu Fiffty centa wierz mi
bo życie mnie męczy ,..i dziś widać to coraz wyraźniej
wyjdę,zamkne drzwi zobacz sprawie,że się zamkniesz
bo mam dość naprawdę  szczęście tu nie może zaistnieć
skoro znasz mnie ,to wiesz,że poszukam gdzie indziej
wyjeb zdjęcia wszystkie,odchodzę nie wiem dokąd
spakowałam walizkę,potem będę mogła być sobą

piątek, 22 marca 2013

au

I uwierz próbowałam -wiele chorych akcji za mną
wiele  kłótni i załamań-rozdział trzeba zamknąć
nie spadać na dno,chwyćic za broń-pozbyc się swych fobii
i przyszło z prawdą tak brutalną w końcu się pogodzić 
brak chronologii ,nienawidzę być zimną suką dla niej
Jesteśmy mlodzi, tylko zimne suki mają szanse na przetrwanie
narkotyk-zabierz jeśli życie to kurwa to niech da to co najlepsze
 A jeśli życie to bulwar-szukaj mnie za zakrętem

Bo biegnę może to zaczęło się już dawno-opóźniony zapłon
krzyczą do mnie stój,ta kłótnia z matką,była złą reakcją
bo brne w to bagno i ponoć zmieniłam się cholernie 
więc czy nie będąc sobą,mogłam dawać z siebie najwięcej?
i uwierz tęsknie za tym co łączyło mnie z nimi kiedyś
a to ,że brne w te leki , nie znacza,że mi nie zależy
narkoman i debil -nienawidzę gdy mnie pochopnie osądzają
obietnice to bez pokrycia czeki -przeżyć tak by cokolwiek dawało.... radość



I wiem,że tak nie miało.. być:zero zniczy i pogrzebów
bez żadnych styp,....ran głębokich w moim sercu
No i nie wiem czy bóg czeka na mnie przy wejściu
życie to nie film:...scenariusz bez happy end'u
miała przestać pić:we mnie problem no to sens tu
jestem tym złym,...ponoć wszystko umiem zepsuć
no i wybacz Mi za rzeczy których nie rozumiem 
te kilka chwil od których niestety nie można uciec