Szukaj na tym blogu

środa, 31 sierpnia 2011

Niebiański Rozpad=devil's born=Jak znieść poniedzialki?















DEVIL'S BORN=Niebiański Rozpad




















miałam pieprzony sen mogłam kupić do nieba bilet
poszłam po hajs powiedziałam Bogu wracam za chwile
przecież raz się żyje(hyh)po drodzę szastałam dolarami
Bóg siedział i cierpliwie czekał wyraźnie rozgniewany
brałam całymi garściami(nie)miałam świat w garściach
zapierdalałam przez życie w swoich białych najkach
wysoko jak góry Parnas tam gdzie wzrok nie sięgał
było dla mnie miejsce-a los wyłącznie w moich rękach
słowa delikatne jak jedwab tam pieściły moje uszy
ja wiedziałam co chce robić oni znali już moje ruchy
oddać Bogu nawet Buty(pff) kurwa niedoczekanie
to ja chciałam mieć władze na arkuszu nie napisane?(yym)
pieniądze poszły w niepamięć zostałam wygnana(ta)
ani śladu po śnie(niebo?) ani śladu po dolarach(ał)
Bóg mnie ukarał(a ja?) zachowałam się jeszcze głupiej
Po niebiańskiej bieli pozostał mi jedynie łupież(ha ha)
szatanu oddałam duszę ( w zamian?) za swoje pięć minut
czasem we śnie ciągle błagam(co?) Boga weź się zmiłuj
on zsyła jedynie garstkę pyłu (zgaduje),że to dezaprobata
w końcu on już nie jest moim Panem jest nim szatan(prawda)
wrócę po latach zbezczeszczę niebo w tych samych butach
zrobię piekło na ziemi co z tego że przegrałam utarg
niebiański rozpad tak(wiesz) narodził się diabeł ,słuchaj
(wlasnie)dobiega piąta minuta za chwilę wróce do piekła
życie to nie bezkres monotonne życie (a więc) żegnaj
Bogu powiedz,że biegłam Córka diabła-moje alter ego
(Black sister)ty już wiesz oni tez już o tym wiedzą
sprzeczność z moją hipotezą?(nie) nie jestem religijna
pierdole Boga,a moze tak naprawde nie powinnam?
dwudziesty czwarty-wigilia (więc)Jezus happy b-day
zdmuchnij świeczki a potem oddaj mi swoje pieniądze
powiedzialam mu wez się pośpiesz ale on nie sluchal
uderzylam go w policzek aż do tylu  nagle upadl(damn)
serio uderzylam Jezusa? Zbawiciel wez zmartwychstań
z podlogi powstań (wlasnie)zrób odrodzenie Feniksa
jak już sily odzyskasz (powiedz) tatusiowi,ze chce reszte
przyjdze tu wysłannik śmierci (zrobie to) przed zmierzchem
(ey) najwyższy gdzie jesteś?twój bezsilny syn cierpi
Go Jezus it's yo birthday(50) lecą na parkiet centy
wiesz to w ramach zemsty(zgadnij) kto cie tak urządzil?
ekipa remontowa?(nie)to śmiertelnik-człowiek nie wierzący
(anioly?)twoi obrońcy?ja mam po swojej stronie Szatana
to mój ojciec,prawa ręka (teraz) rozpoczne dramat
twoja firma splajtowala(moi) ludzie okradają kościól
mohery wciąż blagają patrzą w niebo-Boże nie pozwól!
ty lepiej weż się odwróć(dalej) stan w nierównej walce
To będzie Rozpad niebiański-(nie dbam) o tolerancje
duchowni lepiej patrzcie(jak) teraz rodzi się diabel
czy ktoś zdola się odważyć?jesli tak pokaż odwagę
(może) staniesz się przykladem pierdolony innowierco
albo wyznajesz moje zasady (albo) poznajesz piekło
Szatan i Bóg w końcu się Zetkną (To) niebański rozpad
To byla silna potrzeba (Że) Dusze diablu musiałam oddać
to nie informacja to rozkaz (do broni) -walcze slowem
zostaną po tym starciu tylko buty -wybralam taką droge
suko(uważaj) nadchodzę jeśli Bóg ma koszmary to nim jestem
gasi slonce,nadchodzę ja (poniękąd)jako chore wiersze
caly ten akt to beznsens (sluchaj) to ja zabilam szeryfa
(nie) to szatan go wycieńczył ja dobiłam jak oddychal
wcielilam się w tygrysa chcialam wygryzc(to byl) instynkt
zanim to zrobilam dobnrali sie i do mnie i sami zagryzli
to nie stalo by sie nigdy gdby ktos temu zapobiegl
teraz patrz jak moge górować-kiedyś byl ze mnie czlowiek
Bóg nie zmrurzyl powiek-wciąż jestem jego koszmarem
To byl niebiański rozpad Szatan ustala tu poranek
(hey)zniszylam wszytko co kochales znioslam tez poniedzialki
nie ma juz szkoly,nieba ani piekla zostaly tylko biale najki










niedziela, 28 sierpnia 2011

życie to niby żart

























życie to niby żart-mam nadzieję,że kiedyś go zroumiem
całe życie jest paradoksem-serią nieporozumień
ludzie tylko w kostiumie najczęściej to skafander
przebija jedynie nabój prawdy,który walczy z kłamstwem
serce robi za tarczę,przyjmuje tylko serie ciosów
każdy stara się z tym walczyć,odnaleźć własny sposób
słuchaj sumienia głosu powiedział mi ktoś kiedyś
zostaw łzy są niepotrzebne,zbieraj je na pogrzeby
ci ludzię są jak hakerzy-mieszają całkiem w człowieku
dwudziesty pierwszy wiek komputer-jedna z reguł
ludzie dziś widoczni tylko w biegu,ulatnia się z nich życie
są jak te głupie dowcipy których ja nienawidzę
historie nieprawdziwe,nie to ludzie są nieprawdziwi
udają kogoś kim nie są wszystkie uczucia "na niby"
a ty czego się brzydzisz?to wszytko dla mnie jest żartem
wcale nie śmiesznym może to ja jestem Porąbańcem?





ref
Całe życie to paradoks,to żałosny dowcip
ludzie są nieprawdziwi dla komercyjności
jacy to oni słodcy tylko nie daj się oszukać
znam takich co chodzą  w nie w swoich butach
wciąż staram się nie upaść łapie paranoje
w okół żałosne żarty czas stop to ten moment
będę walczyć o swoje Never gave up
pierdolony paradoks  nawet na osiedlach








piątek, 26 sierpnia 2011

Nightmare of the bottom-inspirowane Lil wayne'm(hate this guy)























miałam pierdolony koszmar,spałam już na szczycie
przecież to koszmar dna w dół spadam jak kotwice
wśród przegranych i zwycięstw niematerialna otchłań
naznaczona piętnem zła duszę diabłu muszę oddać
na deszczu stałam i mokłam parasol wciąż uciekał
to wiatr to piorun krople odzwierciedleniem człowieka
ogień z piekielnego pieca starałam się temu uciec
to jak illuminati teoria byłam jak ci wybrani ludzie
attention of the shooters na chwile wstrzymaj oddech
powoli braknie powietrza językiem łapie krople
to już tylko deszcz pochlebstw do celu  po trupach
miałam wszystko,dom pieniądze wybiła dwudziesta druga
przyjaciele przestali ufać wszystko w płacz się obróciło
zapomniałam o najważniejszym pieniądz zastąpił miłość
ludzie przestali słuchać prosili wyłacz zostałam sama
przyjaciele mieli za kanibala zgaduje,że to moja wada


ref
było tak,że miałam wszytko o nic nie musiałam się martwić
to było jak inny wymiar jak w jakiejś pierdolonej narnii
szatan sie śmiał jak krzyczałam weż się zamknij
to było tak jakby nagle wszytko straciło swoje barwy




środa, 24 sierpnia 2011

Nie żałuje

Ey
mówią co było minęło- niczego nie żałuje
może poza latami spędzonymi w domu u niej
za pózno na ratunek tak już jest -manipulacja
jednie zostaje w sercu żal-zatracona szansa
opóżniona reakcja to jej przyćmiony umysł
ona od dawna jest ślepa-pierdoli bzdury
spróbuj ją znieczulić nie ey ona już wybrała
juz widzę ją  z mopem w ręku-na kolanach
pierdolona z niej ofiara co ty chcesz udowodnić?
,że nie jesteś słaba  jaki z ciebie zawodnik?
weż się rozglądnij wszyscy mają wyjebane
obracasz się w gówno(i wiesz) rób tak dalej
nic mi nie pozostaję jak okazać ci pogardę
niczego nie żałuje- bo wolę mówić prawdę
niczym się nie martwię bo mam przy sobie kogoś
garstkę ludzi,którzy zawsze kroczą blisko obok







mówią co było mineło nie mam czego żałować
gorzkich łez nie wylewam-to tylko głupi pokaz
będe robić to co kocham napiszę zwrotkę
ty siedź weź sie użalaj lub po prostu odkręć
skryte emocje Ey wiesz ja już ci nie pomogę
trzymaj z tymi co na pokaz drogi szerokiej
a co potem? nie pytaj przecież to ty wybrałaś
zła ocena sytuacji to ty będziesz się użalać





zwrotkę doda jeszcze Jaco i Fishu w przyszłym tyg

wtorek, 23 sierpnia 2011

Dziś już wiem/Niczego nie żałuje

Hyh...wczoraj przeżyłam lekki szok...chociaż można było się tego spodziewać.Mam wyjebane Olka czy to przeczytasz,naprawdę wisi mi to.Wiedz ,że cały post(mniej więcej) jest poświęcony twojej osobie(powinnaś czuć się zaszczycona).Nie ukrywam tego co można mieć do ukrycia,kurwa jestem prawdziwa,nie muszę jarać szlugów,żeby pokazać jakich to mam wypierdolonych w kosmos znajomych.Wiedziałaś dobrze,że za tb idziemy. ; ] wiesz zresztą,że to błąd za który przyjdzie ci kiedyś zapłacić....Ale o "skutkach" kiedy indziej. Wczorajszy akt utwierdził mnie tylko w przekonaniu jak bardzo się zeszmaciłaś(cry,cry baby)...jaka jesteś uległa....słaba...jak się zmieniłaś w przeciągu trzech miesięcy.Chciałabyś być psychologiem tak? (haha-Aint Hatin)POWODZENIA. Na pewno ci się uda...nie wątpie w to...szczególnie jeśli jest się słabym psychicznie...gra się pod publikę,robi się to i mówi co ludzie chcą usłyszeć..i przejmuje debilnymi obserwatorami na blogu.Ale cóż tak łatwo jest tobą manipulować...nie dziwie ci się...skoro czujesz się "samotna".....Nie wiem skąd to się u ciebie bierze...Wmawiasz to sobie?...żalisz się.....przyznajesz do błędów(i chuj każdy je popełnia)...przepraszasz....obiecujesz,że tego nie zrobisz(uczenie się na błędach?)....a następnym razem jest tak samo.Człowiek to dziwne stworzenie...kocha...nienawidzi...cierpi....jest szczęśliwy...zły...Każdy chce mieć kogoś przy sobie,przyjaciół...rodzinę...znajomych....Ale zdobywanie "znajomych" czy już jeśli ich nazwiemy"przyjaciółmi" jest moim zdaniem oznaką totalnego idiotyzmu(I won't stop till the cops come in)Wrodzonego..w dodatku.Ale cóż istnieje pewien podział..na ludzi Dostrzegających prawdziwe wartości i tych Totalnie ślepych.... Sama sobie odpowiedz do którego rodzaju należysz -to proste ( pudło.......) Jednak nie. Hyh Wiem wiem..wiem już co pomyślałaś- To ze mną jest coś nie tak.Może i masz rację.raczej miałaś...do pewnego momentu zaczęłam wątpić,że to ty jesteś : fałszywa,naiwna,słaba...[...]  (Dalej?) i ,że to we mnie tkwi problem.. Nic Bardziej mylnego,Fakt nie jestem ideałem,mam swoje wady i zalety. Jak każdy jestem ofiarą błędów..ale to czyni mnie tym kim jestem.Nie próbuje "Gwiazdorzyć",robię to co kocham,jestem sobą,nie mam nic do ukrycia,nie nakładam na siebie "masek",sama potrafię napisać"o sobie" na profilu nie muszę szukać w necie....Ja już siebie odnalazłam ty tez powinnaś.Jesli miałabym coś zmienić nie zmienię niczego."Biorę życie jakie jest i potrafię się tym cieszyć"    A I TO JEST ZAJEBISTE UCZUCIE KIEDY UŚWIADAMIASZ SOBIE,ŻE KTOS KOGO MIAŁAŚ ZA TOTALNIE ZESZMACONEGO NAPRAWDĘ SIĘ TAKI OKAZUJE-I GUESS I WAS RIGHT....

niedziela, 14 sierpnia 2011

Damn wczoraj bylo ostro.Szczecin pokaz pirotehiniki z AutraLii ( x 33) i Czech. Byloo Wykurwiście zważywszy na atmosferę jak i fajerwerki.Nie obylo się bez przypalu...przy przelewaniu..do soku...ale o tym tylko wspomnę...gdyż niektórzy czytelnicy nie powinni tego czytać (O_o)....Pozatym Póżniej taniec na ulicy z przypadkowymi ludzmi ; D (hell yeah) Było wykurwiście-jedyne zdanie na podsumowanie





sobota, 13 sierpnia 2011

Tego nie było/ludzie w maskach-tylko się śmieje











To moje życie nie udało mi się na nie zaspać
obudziłam się za wcześnie co by to spaprać
Ludzie w maskach powiedz mi kim jesteś dzisiaj?
gwiazdką z telewizji?może wychowała cie ulica?
wyglądasz na niedowartościowanego typa-wieje Fałszem
znam kilku ludzi co wciąż myślą,że to jest fajne
zryty umysł totalnie,to bezsensu nie być sobą
wkurwiają mnie tacy ludzie,po chuj oni się rodzą?
udawać kogoś to chodzić w nie swoich butach
grać jak aktor z nadzieją,że w końcu się uda
,że zrobią utarg Lovestory i setki przyjaciół
to działa w obie strony pozostają łzy od płaczu
pamiątka za szum wykonany po nieudanej próbie
zerwane więzi to nie fikcja więc lepiej uwierz
lepiej mieć w portfelu stówe niż pożyczone dwie
Pamiętaj ja cie ostrzegłam ty dobrze o tym wiesz ,że




Ref
To jest moje życie i wiem wiem wielu zazdrości
mówi ze tego nie było bo nic już nas nie łączy
świat za szorstki,przez tych ludzi w maskach?
ukrywają sami siebie grają jak im zagrasz
przeszukują miasta w poszukiwaniu lepszego
wykopują dołki-wkrótce sami sie w nie wjebią
moje ruchy śledzą cóż mam robić?tylko się śmieje
widzę jak hejtują,stoją z boku z pustym portfelem








Jak możesz mi mówic ze tego kurwa nigdy nie bylo
tak samo ja mogę ,że to udawanki ta twoja milość
Tak samo moge cie nazwac  przelotną znajomością
zakończ to okay alt delete no i oczywiście control
mission accepted tylko nie pisz  do mnie po nocach
ze nie masz nikogo że jest  źle,że nikt cie nie kocha
ze nie masz z kim gadać szczerze to mnie już wkurwia
masz tysiące planów, żalisz się że nie stać cie na studia
,moze gdbys byla w porzadku wiesz ja bylabym tez
zresztą to nie miało sensu,kazdy bezsens ma swój kres
zresztą teraz pierdole są Wakacje ja idę się teraz napić
a ty rób ze mnie ta zla idz teraz odgrywać swój tragizm
Tylko póżniej mi nie placz kurwa nie proś o mnie o rady
ja wiem jak będzie nie narzekaj ,że nie byl taki ciekawy
to jest moje zycie wszytko na kartkach suko znajdz wlasne
wiem ,że boli cie ,że mam przyjaciól i szastam hasjem







Ref
To jest moje życie i wiem wiem wielu zazdrości
mówi ze tego nie było bo nic już nas nie łączy
świat za szorstki,przez tych ludzi w maskach?
ukrywają sami siebie grają jak im zagrasz
przeszukują miasta w poszukiwaniu lepszego
wykopują dołki-wkrótce sami sie w nie wjebią
moje ruchy śledzą cóż mam robić?tylko się śmieje
widzę jak hejtują,stoją z boku z pustym portfelem

piątek, 12 sierpnia 2011

To Już po północy/jak mam być spokojna?(Finished)































Ey to już dawno po północy-czas umierać
życie może być piękne,dlaczego nie jest teraz?
to daje do myślenia rozpierdolę wszystkich
otwieram arsenał kłębią się w głowie  myśli
może coś mi się przyśni udławie się tym we śnie
chcesz przyjechać?dalej Martwą bierz mnie
życie to nie bezkres wyczaj ostatni moment
zanim się sam domyślisz,jestem psycholem
przy skroni pistolet popełnie samobójsto
zanim to zakończę przyjrzę się powtórkom
pierdole jutro,puki co wciąż na nogach stoje
już na cmentarzu,zatrzymal się czas na moment
wyciągam worek,ey sama uderzam o grunt
wszystko w okół rozpierdala się na póół
setki bzdur,zakopuje wspomnienia reszte wypluj
cmenterne hieny wyprowadzają mnie z algorytmu





Ref

Ey śmierć szybka śmierć dobra?ale czy na pewno?
nie pytaj ja mam tuż po stopami piekło
nie hamuje emocji zaraz mnie ogarnia wściekłość
powiedz jak mam dalej żyć gdy diabeł stoi nade mną?









Miasto pełne gówna-sama się w nie obracam
kiedyś szczesliwa bez alkoholu dzis tylko leczę kaca
w domu na ścianie plakat G-unit darzę uwielbieniem
milion myśli,setki planów-kreatywność niby w cenie
moment prawdy oszaleję seria pytań-znowu pilaś?
mamo to nie tak,to nie alkohol dokonała wyższa sila
czasem też zapominam,co tak naprawdę mi wolno
Córka diabla czyste zlo czasem dopada samotność
świat widziany tylko przez okno falszywi przyjaciele
dzis nie ufam nikomu poza parą pustych już butelek
wiem wiem mijam się z celem i tak często to robię
często też się wkurwiam przez co znów nie zmurże powiek
życie -piekło samo w sobie kłótnie to u mnie norma
czasem zastanawiam się co za co mogę oddać
staram się być spokojna ale Kurwa nie wychodzi
już nie wiem jakie naprawdę były tego powody
 
 
 
 
Ey śmierć szybka śmierć dobra?ale czy na pewno?
nie pytaj ja mam tuż po stopami piekło
nie hamuje emocji zaraz mnie ogarnia wściekłość
powiedz jak mam dalej żyć gdy diabeł stoi nade mną?

Intro Mój Prolog(T.R.O.T.D)

 

















nie tak dawno pytałam"gdzie jest kurwa moje miejsce"
siebie odnalazłam mam swoją własna przestrzeń
Demon numer jeden lepiej się strzeżcie-psychopata
Jestem zła jak czerń i żywiołami władam
ze złem mam stragan pryskam wściekłością
temperatura wzrasta-lepiej nie podchodź
jest tu zbyt ostro zostawiam to co fałszywe
rozpierdalam system-widzimy się za tydzień
zleci to migiem,zanim zdążysz wydusić "kurwa"
zanim cokolwiek zaczniesz,że to nie mój dział
kup se kilka ubrań(aha)odpierdol sie kurwa w stopro
Córka Diabła lepiej o przebaczenie poproś
czegoś mi nie wolno ?Mam wyjebane na tych Klaunów
Stoprocent Records?seria mózgowych gwałtów
kilku pedałków Szczecin dawaj na Majka
dawaj na ring pokona cie najszczersza Prawda










THE RETURN OF THE DEVIL-powrót diabła
publiczny wróg numer jeden,najszczersza prawda
domieszka chamstwa,Ey ja już taka jestem
ludzkie wcielenie diabła z ostrym narzędziem
rzeknie kto bezsens,nie potrzebuje nikogo
rymami zrobie morderstwo-krwi potop
Córka diabła oto,poznaj mnie we śnie
chcesz tu przyjechać?Dalej martwą bierz mnie

czwartek, 11 sierpnia 2011

Pierdolony paradoks

 Witam....od dawna nie pisałam ; D sporo sie pozmieniało...niekoniecznie na lepsze..aczkolwiek "przynajmniej coś się dzieje"-(coming soon). Ale cóż byłam u fryzjera miała podciąc i wycieniować...a to co zrobiła przekracza ludzkie pojęcie.(jak ja nienawidzę tej kurwy)...Ale cóż..no...Life's goes on..włosy wciąż rosną..pozostaje czekać...(Planuję już zemstę)...-Joke. Mhym..co b tu jeszcze...17-stego bierzącego miesiąca jedziemy do Kołobrzegu ; P z Foką...w czym jest lekki 2 dniowy haczyk..ale cóż...Będą zdjęcia będzie urzekająca opowieść.Nie mogę się odpędzić od "Czaki'ego Tupac life'a"-mój koszmar,ale jako ,że jest pełnoletni (8 lat starszy przy okazji...) to mozna go wykorzystać...czasem..tak więc jadę dziś do Tesssco z Izką,Pawłem i ...owym Michałem(czaki)...ale cóż dzisiaj tylko bkmina...zakup lATER mhym...Wsp się rozpadło..krótko to trwało..wiem..ale lepiej teraz niż póżniej...jak to sie stało? z inicjatywy lukasa dostałam wiadomość,że Wsp już nie ma razem z takim typkiem założyli inny squad,..oczywiście chceli mnie zwerbować na co odpowiedziałam jednoznacznie :NIE(FUCK Y'ALL) ale cóż teraz jest lepszy,zajebistszy,lojalny squad Północny Element. Czyli Ja, Jaco,Fish'u. I jest nam dobrze. Btw doczekałam się WATCH THE THRONE,który okazała sie genielny. Popsy Dla Kanye'go west i Jay'z. I po zatym poniżej text































jestem pierdolonym paradoksem -wcale nie
boisz się?Jestem Kurwo P w naszym PDD(Huh?)
Jestem P jak pierdolony chodzący paradoks
zaprzeczam wszelkim prawom,gryzę jak chrabąszcz
odsłaniam prawdę nagą Paradoks dnia dzisiejszego
oni gówno wiedzą sprzedają się na prawo i  lewo
jestem alfą i omegą chociaż to nie moje braga
system bloki rozsadza,niech suki biją mi brawa
komercja to istny plagiat to ich własny autodiss
po co mamy się zwodzić?ja mam precyzyjny pocisk
nie zaczaisz o co mi chodzi przyjrzyj się tym wersom
nie przestane strzelać dopuki psy nie przybędą
to istne okrucieństwo przyglądaj się ludziom i miejscom
powoli tracisz tętno,już wiesz kto cie wykończył
wycinam twój obojczyk rozcinam żyły z kończyn
Gdzie twoi obrońcy?twój stan się już pogorszył





poniedziałek, 8 sierpnia 2011

Nie Warto




















Ściągam z głowy kaptur,chociaż leje jak scebra
nie jestem żadnym JP chociaż chodze po osiedlach
rozpoczynam spektakl teraz możesz dać to głośniej
to nie żaden oszołom,tutaj grają moje emocje
po co ten pośpiech,usiądz na chwile i posłuchaj
o miłości ,o znajomych o próbach i o skuchach
czemu mi nie ufasz?czym tak sobie zasłużyłam?
nadszarpana reputacja,chociaż to nie moja wina
czy wytrzymam?radio gra wciąż tą samą melodie
centralny Szczecin rozpoznaje lata pięćdziesiąte
powoli łapie oddech,ręka w kieszeń rzucam drobne
w zaciszu sobie odpocznę,herbatę mi obiecano
na uboczu życia,wiesz nie poddam się ideałom
życie jest takie samo,los na każdym kroku kara
próbuje znależć sens życia,nurtujące mnie pytania
zawrót głowy....a zero odpowiedzi w zamian









Los niby karty rozdaje,ale ja z oszustami nie gram
siedzę na siedzeniu skulona,w rogu jakiegoś metra
niby jestem niebezpieczna,najebane mam ponoć
biegnę tempem przez życie jak zdziczały kojot
przyjaciele podporą z tropu nie dam się zbić
będe walczyć oswoje,do ostatniej kropli krwi
powiesz jak wilk,może to ten prymitywny instynkt
niby robie po swojemu,choć też żałuje za krzywdy
w glowie jakieś gwizdy,to daje mi do myślenia
kiedy to się skonczy,znowu muszę wybierać?
chory schemat,wiem rozkiiam ze znajomymi
zapytasz po co? razem osiągamy leszy wynik
sami to zrobimy,rozjebie system na waszych oczach
jednak teraz idę przed siebie na blokach
jak można tego nie kochać?zastanów się jak bardzo?
tylko nie rób nic głupiego,zapamiętaj,że nie warto

Can't stop !









































I Can't stop-teraz za daleko to zaszło
co mam ci powiedzieć?,że mijasz się z prawdą?
,że szczęście tutaj rzadko?jedynie trzyma mnie rap
,że ludzie wciąż pytają dlaczego kurwa jestem zła?
wyjebane na mój squad?Paradoks dzisiejszego dnia?
nie znasz nocy ani godziny więc zamknij się i patrz
dziecko to niby skarb przecież jestem córką diabła
nie mam kopyt,ani rogów nie wygładam jak swoja matka
podupadłam ey w dół spadam czasem jak Pezet
tak też mam złe dni co jeszcze chcesz o mnie wiedzieć?
w nic kurwa nie wierze,choć inwestuje w siebie
rozpierdalam kilka cegieł,to nie czyni mnie twardą
pot spływa po skroniach,wiem że nie będzie łatwo
życie jest zagadką pełną bólu i rozczarowań
niektórzy już odeszli woleli wcześniej spasować
to ludzka prawda zobacz,sam sobie coś upodobaj













piątek, 5 sierpnia 2011




 

















Czerń i Biel w każdym z nas- to taki kontrast
to jakby podział ,odzwierciedlenie zła i dobra
które wytyczne obrać?nie podpowiada sumienie
Czarna siostra-znasz mnie dobrze zrobie Bestseller
powiedz mi aniele? czy diabel przejal moja dusze?
Biel jak sól,czerń jak pieprz-nie odbieram żadnych złudzeń
wkurwiający ludzie,mówią wybierz swoją stronę
prowadzą do ołtarza,na pentagram teraz moja kolej?
ubieram to w metafore,solą posypują rozdrapane rany
od zawsze byłam zła,choć nie zawsze takie zamiary
czasem witałam się ze łzami,nie koniecznie smutku
czasem radość,czasem gniew-czerń siedzi mi chyba w mózgu
czasem nie po ludzku,przejmuje władzę mój instynkt
chowam się w cieniach,mam w dupie pochopne werdykty
nie wiedziales bialego Ninji bo biel,to nie mój kolor
Córka Diabla -dziś wiem ty będziesz w piekle plonąć

czwartek, 4 sierpnia 2011

Co tyw iesz o Paranojach?














































Co ty wiesz o paranojach?ja śpie z glockiem
codzień witam się z wrogiem tylko tyle zrobić mogę
w oczach światło migocze,biorę dwie aspiryny
zapach padliny?jakby sępy w okół krążyły
woła mnie sam Ozyrys motywuje do działania
planuje zamach,wypierdalam drzwi na chama
światło ujrzałam,budze się już na Urazówce
podłączona pod kroplówkę,weżcie tylko mnie nie wkurwcie
to w tłumie ujdzie,to nie żaden Storytelling
ściągnęliby mnie z anteny,Taki ze mnie histeryk
porzucam maniery,traktuje liściem pielęgniarkę
oblała mnie rano barszczem,to było takie chamskie
łapie za klamke,juz czuje ten powiew wiatru
łapie się za słup,te suki chciałby mnie nakłuć
założę Fanklub- Marta jesteś Hardcorem
To moje Paranoje,Kładę się spać-jutro to będzie boleć





ref
Co ty wiesz o Paranojach?ja ma urojenia
chodzę tylko w cieniach,w słońcu umieram
tego świata nie ma,na codzień nie wychodzę
śpię na podłodze,mam urojenia przez całą dobę