Szukaj na tym blogu

środa, 31 sierpnia 2011

Niebiański Rozpad=devil's born=Jak znieść poniedzialki?















DEVIL'S BORN=Niebiański Rozpad




















miałam pieprzony sen mogłam kupić do nieba bilet
poszłam po hajs powiedziałam Bogu wracam za chwile
przecież raz się żyje(hyh)po drodzę szastałam dolarami
Bóg siedział i cierpliwie czekał wyraźnie rozgniewany
brałam całymi garściami(nie)miałam świat w garściach
zapierdalałam przez życie w swoich białych najkach
wysoko jak góry Parnas tam gdzie wzrok nie sięgał
było dla mnie miejsce-a los wyłącznie w moich rękach
słowa delikatne jak jedwab tam pieściły moje uszy
ja wiedziałam co chce robić oni znali już moje ruchy
oddać Bogu nawet Buty(pff) kurwa niedoczekanie
to ja chciałam mieć władze na arkuszu nie napisane?(yym)
pieniądze poszły w niepamięć zostałam wygnana(ta)
ani śladu po śnie(niebo?) ani śladu po dolarach(ał)
Bóg mnie ukarał(a ja?) zachowałam się jeszcze głupiej
Po niebiańskiej bieli pozostał mi jedynie łupież(ha ha)
szatanu oddałam duszę ( w zamian?) za swoje pięć minut
czasem we śnie ciągle błagam(co?) Boga weź się zmiłuj
on zsyła jedynie garstkę pyłu (zgaduje),że to dezaprobata
w końcu on już nie jest moim Panem jest nim szatan(prawda)
wrócę po latach zbezczeszczę niebo w tych samych butach
zrobię piekło na ziemi co z tego że przegrałam utarg
niebiański rozpad tak(wiesz) narodził się diabeł ,słuchaj
(wlasnie)dobiega piąta minuta za chwilę wróce do piekła
życie to nie bezkres monotonne życie (a więc) żegnaj
Bogu powiedz,że biegłam Córka diabła-moje alter ego
(Black sister)ty już wiesz oni tez już o tym wiedzą
sprzeczność z moją hipotezą?(nie) nie jestem religijna
pierdole Boga,a moze tak naprawde nie powinnam?
dwudziesty czwarty-wigilia (więc)Jezus happy b-day
zdmuchnij świeczki a potem oddaj mi swoje pieniądze
powiedzialam mu wez się pośpiesz ale on nie sluchal
uderzylam go w policzek aż do tylu  nagle upadl(damn)
serio uderzylam Jezusa? Zbawiciel wez zmartwychstań
z podlogi powstań (wlasnie)zrób odrodzenie Feniksa
jak już sily odzyskasz (powiedz) tatusiowi,ze chce reszte
przyjdze tu wysłannik śmierci (zrobie to) przed zmierzchem
(ey) najwyższy gdzie jesteś?twój bezsilny syn cierpi
Go Jezus it's yo birthday(50) lecą na parkiet centy
wiesz to w ramach zemsty(zgadnij) kto cie tak urządzil?
ekipa remontowa?(nie)to śmiertelnik-człowiek nie wierzący
(anioly?)twoi obrońcy?ja mam po swojej stronie Szatana
to mój ojciec,prawa ręka (teraz) rozpoczne dramat
twoja firma splajtowala(moi) ludzie okradają kościól
mohery wciąż blagają patrzą w niebo-Boże nie pozwól!
ty lepiej weż się odwróć(dalej) stan w nierównej walce
To będzie Rozpad niebiański-(nie dbam) o tolerancje
duchowni lepiej patrzcie(jak) teraz rodzi się diabel
czy ktoś zdola się odważyć?jesli tak pokaż odwagę
(może) staniesz się przykladem pierdolony innowierco
albo wyznajesz moje zasady (albo) poznajesz piekło
Szatan i Bóg w końcu się Zetkną (To) niebański rozpad
To byla silna potrzeba (Że) Dusze diablu musiałam oddać
to nie informacja to rozkaz (do broni) -walcze slowem
zostaną po tym starciu tylko buty -wybralam taką droge
suko(uważaj) nadchodzę jeśli Bóg ma koszmary to nim jestem
gasi slonce,nadchodzę ja (poniękąd)jako chore wiersze
caly ten akt to beznsens (sluchaj) to ja zabilam szeryfa
(nie) to szatan go wycieńczył ja dobiłam jak oddychal
wcielilam się w tygrysa chcialam wygryzc(to byl) instynkt
zanim to zrobilam dobnrali sie i do mnie i sami zagryzli
to nie stalo by sie nigdy gdby ktos temu zapobiegl
teraz patrz jak moge górować-kiedyś byl ze mnie czlowiek
Bóg nie zmrurzyl powiek-wciąż jestem jego koszmarem
To byl niebiański rozpad Szatan ustala tu poranek
(hey)zniszylam wszytko co kochales znioslam tez poniedzialki
nie ma juz szkoly,nieba ani piekla zostaly tylko biale najki










Brak komentarzy:

Prześlij komentarz