Szukaj na tym blogu

niedziela, 31 lipca 2011

Love story







 






















wiesz ona kręci już kolejne nowe love story
cały czas siedzi i napierdala mi wciąż o nim
powiedzieć nic nie pozwoli niby to miłość?
zakochana po uszy,poprzednie też się skończyło
to chyba jak wyrok,nie to jej własna naiwność
mówili dobra dziewczyna,nie pozwoli się wypchnąć
teraz nazywają dziwką,bo chciała to dla pieniędzy
nagle się wycofała,ale to nie przestało ją dręczyć
inni mówili zerwij,ale ona ponoć boi się być sama
zagubiona gubi się w świecie,po nocach się wyżala
sama robi se dramat,cóż ja na to mogę poradzić?
ja idę prosto przez życie,sama wyznaczam zasady
nie uznaje władzy,ona sama już nie wie czego chce
żyje w bajkowym świecie,gdzie nie istnieje grzech
istnieje tylko biel,uznaje tylko ideale Love story
Cechuje ją Hedonizm,zresztą kto im Zabroni ??


































inpired by
Make it Faaall and fall x 33


sobota, 30 lipca 2011

Wsp-Daje do myślenia

Jaco
1.Patrz świat tobie to otwiera, daje do myślenia
ile różnych barw na co dzień i lajtowa atmosfera
ile życia w sobie masz wyduś to z siebie człowiek
a poczujesz się jak Bruce we własnej osobie
to ta świeżość kiedy w wiosnę kwitną pąki bzów
nie rozmyślaj tu za dużo wypowiadasz słów
daje ci to do myślenia nie trać czasu dziś i już
bo wtedy spadniesz na dół jak siwy brudny kurz
pełen świętej mocy i energii krocz do przodu
nie odwracaj się za siebie nie licz lat na ogół
nie patrz tu na przeszłość bo to tylko zwykły pozór
który psuje życie kiedy kontrolujesz je po prostu
daj odetchnąć twoim płucom i patrz jak się zmieniasz
powiedz czy było warte tego powiedz czemu wciąż uciekasz
dla mnie to za duża cena za świat który czasem wpienia
daj jemu szanse przez tekst daje ci to do myślenia

Black-sister
Ref.To są moje wersy,te które dają ci do myślenia
przekaz na pierwszym miejscu-prosty schemat
nie pytaj co teraz odbieraj w innych barwach
tylko przestań się żalić ,że twoja szansa padła
daleka zawsze prawda krocz dumnie do przodu
uderzaj w problem niszcz doszczętnie wrogów
rób tak na ogól bylebyś dał innym do myślenia
bądź wzorem,to co złe dzisiaj pozmieniaj

McLukas
2.Mój rap klimat daje ci do myślenia
ciężkie życie los często spisany na straty
możesz mówić że mało wiem
lecz gdy słuchasz tego często zastanawiasz się
myślisz teraz jaki twoje życie ma sens
wiesz że sensu najmniejszego nie ma
padasz na ryj podnosisz się i tak w kółko
czy kiedyś się to skończy i nie będzie już tak trudno
powiedz tylko słowo a pomogę
wyciągnę dłoń pomocną postąpię jak człowiek
wiesz na czym to polega tak naprawdę
gdy obcy człowiek już na starcie daje ci szanse marne
to jak ostatnia chwila przed śmiercią
czy diabeł okaże się jedynie szydercą
teraz dałem ci do myślenia
co z tym zrobisz to już nie ten temat

McKrissy

3.Daje do myślenia jak dobra chemia palenia
Jak potęga himena zrówna cię z ziemią teraz
Daje do myślenia - wrzucam do pieca
Kolejny wers, zdanie - żyje jak matka ziemia
Mi każe - wiem leszcze mają dylemat
Każdy jak by miał szanse by się rozjebał
A mówią prawdy niema, wiec daj do myślenia
Swoim dzieciom, rodzina co to jest życia schemat
Czasem chwila jedna zmienia wszystkie chwile
Mam swój rap, i przez rap życie widzę
Jak Bruce Lee powołane w karate,
Ja powołanie swe widzę bracie w rapie
Czy nie wiesz co to życie, lepiej się dowiedz
Kto wie jak wyglądać będzie ostatnia spowiedź
Bowiem czuje się w tym bogiem sprawdź
Jak MaG jadę przeznaczenia torem

Fishu
4.Daję ci do myślenia tylko na ważne tematy,
w każdym wersie szukasz ukrytych danych,
ja gadam o tym co ważne i pierdolę resztę,
mówie czystą prawdę z życia pieprzę groteskę,
moje metafory pobudzają twoje szare komórki,
a wierszyki słabych raperków sobie darujmy,
rzucam wam prawdę pod nogi całymi garściami,
ty koleś patrz pod stopy by się nie wywalić,
to ziomek jest to,jedyny w swoim rodzaju,
przekazuje ci prawdy w lirycznym kamuflażu,
ty myślisz co w tym życiu źle zrobiłeś,
i czy na pewno wbiłeś w dołek prawidłową bilę,
czy coś zjebałeś? może udało ci się uratować,
weź przyznaj się do winy nie udawaj hardkora,
wyniki życia podsumujmy twoje wylosowane liczby,
nie pierdol głupot masz życie?kurwa!żyj nim

Black-sister

5.Kilka chorych sytuacji które dają do myślenia
w okól polska rzeczywistość-to jedna wielka ściema
Komercja na na antenach każdy tanie wersy skleja
to nasza Domena Wsp nawijamy tu i teraz
ciągla nadzieja,ja wiem to towarzyszy zawsze
Ból podbija przeważnie przy największej stawce
bóle spisuje na kartce,a ty powiesz tylko sprawdzę
daje ci tu moją prawdę,nie zawsze chce pamiętać
jak tamtej nocy chłóód ostatniego kurwa września
zmarl mi na rękach,chociaż czułam bicie jego serca
wciąż mnie zadręcza,sumienie które usnąć nie pozwala
pisze po nocach ,dla mnie to zajęcie jak znalazł
pytam za co ta kara?przecież całą noc przepłakałam
wciąż te same pytania wiesz to mi do myślenia daje
zakończenia niech będą zawsze happy Finałem

Kiedy dorosnę





















mówiłam chce robić to,marząc kiedy dorosnę
szybko zapal gasł mama mówiła po co ten pośpiech?
z daleka od ścierw,życie bez alkoholu i narkotyków
błogie dzieciństwo,bez uczestnictwa o hajs wyścigu
trzeba to wyczuć a teraz nie wiem co chce robić
decyzji wciąż brak,a przybywa lat od urodzin
wciaż nowe schody,problemy a brak perspektyw
w dzisiejszym świecie,selekcja kto od kogo lepszy
nie będę pieprzyć,nie chodzi by w bawełnę owijać
świat oczami dziecka-w świecie chodzi o przyjaźń
jeszcze bym się bawiła,ale co kiedy dorosnę?
do wszystkiego z dystansem,zawsze ostrożnie
ciśnienie rośnie Już wiem chce chyba zmieniać świat
Będe rapować,dam przekaz,bo przecież kocham rap
z palety barw wyrzucę smutek przeleje na papier
świat nie jest taki zły dziś już z okna nie skacze...."

Mówilaś mi/Emoooocjonaaalnie




















.pamiętam mówiłaś mi jaka to jestem świetna
pamiętam też przekonana byłam,że umrę pierwsza
dawałaś mi tyle ciepła za to sama się wypaliłaś
zakrywasz swoją prawdziwą twarz przez ten makijaż
a wystarczyła tylko chwila świat się pozmienial
pamiętam jak przychodzilas i skladalas mi zyczenia
tego świata teraz nie ma góruje tylko obluda
udajesz kogoś kim nie jesteś w dól się osuwasz
więdniesz jak róża pod wpływem zgniłego powietrza
dociera do ciebie gówno,wpływa aż do wnętrza
jak pogrzebowa poezja tym chce cie pożegnać
wiem,że się nie zmienisz choć od środka pękasz
lzy zostają nawet na rzęsach,pną się w góre
lamie cie to od środka choć silna być próbujesz
lata przyjaźni za jeden pocalunek?rób jak chcesz
mówiłaś mi,żebym napisała kiedyś o nas wiersz....


ref
Mówilaś miii,mówiłaś będzie dobrze
szkoda,ze nikt nas wtedy nie ostrzegł
lata przyjaźni w zamian za kilka objęć?
cały ten obłęd to chyba jakiś surrealizm
chcialabym się wrócić zebyśmy byli mali
mówiłaś miii ,mówilaś nic nigdy nas nie zrani
biegaliśmy razem między podwórkami
to nie znało granic planowaliśmy wszystko
cofam się w czasie,szkoda,że nam nie wyszło




..Mówilaś miiiii,że zycie warte jest tych chwil
blask twoich oczu,w cieple jednej z zim
mówilaś miii,,że moge być tym nawet tym zlym
bo lepiej jest w ogole być czymś
Mówilaś wciąż,że staaaaaaram się
uderzam o grunt dlatego czuje gniew
Teraz robie dobrze,nie moge robić źle
to ty wybrałaś,nie obwiniaaj mnie ...






[*]

piątek, 29 lipca 2011

WSP!(Wredny styl project)

Hell yeah. wlasnie dolaczylam do wsp.Offcial site . W sumie jest mi z tym dobrze,kilka ziomków ze Sz-na,jest spoko. Napisalam już 16 i refw sumie nie bd się rozpisywać,dodam nasz text and alllll gooood.






Jaco
1.Nie ważne że dziś pada ja humor mam odwieczny
pisze swoje wieczne wersy, jestem niebezpieczny
depresja dla rapera równa się pogoda pod psem
choć mam wtedy teksty szczere to wyżywam się
mokra kartka z jednej kropli robi się deszcz
sam to dobrze wiesz dla rapera to nie pech
o każdej godzinie dnia i nocy pisze tekst
i nie ważne to jest z kim jestem i gdzie
pogoda dla rapera to jak nieprzetarte szlaki
z długopisem i kartką płynę do swojej itaki
czuje się chujowo zbieram smuty ciemne znaki
a kiedy czuje się jak bóg zbieram energie i graty
każda opcja jest dobra nie ważna jest pogoda
ze swoim zeszytem nacieram na przód, dodam
to dla mnie nie przeszkoda kiedy bit na głodach
pod który nie idzie nawinąć kiedy boli głowa

Czas rap pogody,pogoda dla raperów
w klimacie lajtowym -sobie przeliteruj
Możesz sie utopić pod naporem problemów
w tle słychać grzmoty my robimy po naszemu
ukryci w cieniu,z dala od komercji słońca
wyrażamy siebie lepszy wynik trzeba osiągać
mamy taką potrzebę nie wszystko dla pieniądza
deszcz widać zza okna chce robić to bez końca

McLukas
2.Majk płonie chwytam go w swoje dłonie
przelewam uczucie najszczerszą prawdę
atrament z serca zero pozerstwa
Majk już w dłoni teraz muszę go poskromić
mówię do niego wiem że słucha mnie
wszystko zapamięta później to od słucham
rozjebać system oczywiste
WsP nowa siła na nową drogę wkroczyła
nowe tracki bity a także skille
Majk rozgrzany do czerwoności
parzy w dłonie pot zalewa moje skronie
bit nakurwia jak ja na majka
track wyjebany jak w sylwestra petarda
Pogoda dla rapera to właśnie to tu i teraz
Puszczasz mój kawałek tacie gdy ja siedzę
na balkonie przy herbacie

Czas rap pogody,pogoda dla raperów
w klimacie lajtowym -sobie przeliteruj
Możesz sie utopić pod naporem problemów
w tle słychać grzmoty my robimy po naszemu
ukryci w cieniu,z dala od komercji słońca
wyrażamy siebie lepszy wynik trzeba osiągać
mamy taką potrzebę nie wszystko dla pieniądza
deszcz widać zza okna chce robić to bez końca

Fishu
3.Ile mnie to kosztuje pracy? o tym nie myślisz,
każdy ci powie że robić Hip Hop to ciągły wyścig,
paradoksalnie pogoda mi nawet bardzo sprzyja,
ale do tego przemysłu nie zatrudniaj byle debila,
to już ta chwila wyczuwam wytęskniony moment,
dla niewyrobionych MC-i moje wersy są wzorcowe,
fortuna mi sprzyja tylko że nie ta w dolarach,
fortuna pogodowa od wieczora aż do rana,
ci co wywołują burze komercyjni pozerzy,
my robimy z miłości do rapu a nie swoich kieszeni,
oni dalej robią dla hajsu jebie ten ich syf,
moją pasją jest dawać wam tą muzę wers i rym,
wybrałem wyśmienitą porę gdy rap przeżywa progres,
robię swój rap a twoje ścierwo wypierdalam oknem,
odrabiam pracę domową zadaną przez moje ulice,
zawsze celuj wyżej nie jestem tylko rapu kibicem.

Czas rap pogody,pogoda dla raperów
w klimacie lajtowym -sobie przeliteruj
Możesz sie utopić pod naporem problemów
w tle słychać grzmoty my robimy po naszemu
ukryci w cieniu,z dala od komercji słońca
wyrażamy siebie lepszy wynik trzeba osiągać
mamy taką potrzebę nie wszystko dla pieniądza
deszcz widać zza okna chce robić to bez końca

Black-Sister
4.Pogoda dla rapera pytasz kiedy nastanie?
zawsze w gotowości piątek czy poniedziałek
Czarna siostra ma Power mam przeliterować?
moje imię już znasz,dla mnie zawsze pogoda
nie wystarcza doba,bo gdy w ten beat wchodzę
rozpierdalając system moge zmienić nawet pogode
to Wredny Styl Project,lepiej to sobie zakoduj
Make it Rain powiem to dziś spowoduje powódź
nie robię na pozór,jak się zabieram to na poważnie
Rymami robię co chce dziś sprawie,że to zamarznie
wy Mc lepiej patrzcie obserwujcie ten moment
wladam żywiolami sprawie że mój majk zaraz spłonie
czyja to kolej?właśnie zwolnili ostatnią pogodynkę
na wieść o upałach w zimie nawet ona milknie
kończę ostatnią linijkę dwa fronty to Tornado
już wiesz Black sister wypadasz przy mnie Słabo

Czas rap pogody,pogoda dla raperów
w klimacie lajtowym -sobie przeliteruj
Możesz sie utopić pod naporem problemów
w tle słychać grzmoty my robimy po naszemu
ukryci w cieniu,z dala od komercji słońca
wyrażamy siebie lepszy wynik trzeba osiągać
mamy taką potrzebę nie wszystko dla pieniądza
deszcz widać zza okna chce robić to bez końca

McKrissy
5.Siema - to będzie liryczna ulewa
Pogoda dla rapera - kariera
Czysta wena - raz jest raz jej niema
Ale przeważnie jest lecz mało kto ją docenia
Umysłu nie otwierasz, bo go nie masz
ze tak powiem wbita w niego jest siekiera
Impulsów nie odbierasz, umierasz
Lecz nawet o tym nie wiesz a teraz
Jabłko z zakazanego drzewa zjadasz
Niedaleko pada kropla deszczu jak zdrada
Liryczna eskapada, ciągle gadam
Do jam urodzony - moja boska władza
Mam majka i władam słowem - petarda
Każde słowo to proch a rym podpałka
Starta na proch twoja as karta
Moja pogoda to szczera prawda






Czas rap pogody,pogoda dla raperów
w klimacie lajtowym -sobie przeliteruj
Możesz sie utopić pod naporem problemów
w tle słychać grzmoty my robimy po naszemu
ukryci w cieniu,z dala od komercji słońca
wyrażamy siebie lepszy wynik trzeba osiągać
mamy taką potrzebę nie wszystko dla pieniądza
deszcz widać zza okna chce robić to bez końca



poniedziałek, 25 lipca 2011

Wasnt here for a while/Tak to jest

Damn...-dobre określenie Bo wlasnie skończyla mi sie kara-(Yup,Kara) Kurwa za to ,że po 3-ciej przyszłam do domu..ale mniejsza już.Ogólnie nuda....i utrapienie(kiedy indziej)-(Wakacyjny romans pt 2). W sumie mam kilka pomyslów i zdobylam kilka inspiracji co do kawalkow..so its all good.






1ey
dostrzegam wszystkie barwy,wciąż wybieram zły kolor
tracę cierpliwość wlasna matka staje się największą zmorą
napisać prolog? może lepiej napisze list do swojego ojca
czas nieublaganie leci tyka mi w glowie zegar bez końca
 w domu wciąż wojna wszyscy chcą żebym byla idealem
sami nimi nie są dlaczego zasady  nie są takie same?
może nastanie poranek wstanę na ciemną autostrade życia
nie mam wyjścia muszę się obudzić znów byleby oddychać
to prace syzyfa robić coś caly czas wbrew samemu sobie
zaściankowi ludzie,nie ulegaj nikt z nich i tak ci nie pomoże
wciąż kląb myśli w glowie sama już nie wiem co mam kochać
zresztą to jak mówić do ściany albo lepiej-robić na pokaz
lepiej zdjęcia zakopać  w ogóle nie myśleć spalić jakieś ziele
wylączam logike-chociaż to sprzeczne z moim charakterem
herebaty nie przejeb, chociaż po tym i tak odlotu nie będzie
pomylileś worek,to puszka pandory-stąd teraz tyle cierpień
pierdol konsekwencje,jeśli sam nie zrobisz,zrobi to kto inny
wpierdoli ci się w życie ,nie płacz po prostu nie bądź naiwny



Ref
układanka która szybko rozpada i gubi
w wielkich trudach moralnych podczas zwykłej burzy
to jest tak na zasadzie odwróconego zegara
chcesz cofnąć czas żeby się poprawić postarać

wtorek, 19 lipca 2011

Odkrywam siebie/Robie to zbyt ostro

 Mhym...Jak w tytule odkrywam siebie...wrócilam wczoraj do dawnych zajęć...między innymi rysowania..pisania i jeszcze raz rapowania. Trochę wczoraj popilam...jakoże mój ziomuś (; }) z naprzeciwka mnie zaprosil.Fakt faktem brat zabranial mi dużo pić,ale Patryk mówi zeby wyluzowal..i w sumie naszla mnie wena po przesluchaniu Bow wow-You drinkin Too much(Hot shit <Kliknij>) Yeah...Tak więc Back on my shit AGAIN. Próbuje coś skleić ale nie można się do tego zmuszać...trzeba mieć temat..trzeba mieć kurwa energie...trzeba mieć kurwa wene.Bez którejś z tych rzeczy ni chuja nie ruszy. Plus pod wplywem emocji wychodzi najlepiej. Jak na razie slucham niewydanych kawalkow Mr West'a Czyli Kanye'go Westa. Kanye jest zbyt niedoceniany,chociaż to pewnie przez te komercję w którą się ostro wplątal..ale Cóż czekam no Collabracyjny album Z Jay'em Z ,którego ostatnio dość lubie(może ze względu na Kanye'go?)Może nie tyle co lubie,co tendencja do nielubienia spaaaaaaaaaada.Tak Więc wyczekujemy WATCH THE THRONE.
 I collabo Z Beyonce(Mhym może cos fajnego) Liczylam w sumie ,że Fif będzie na albumie...po tym jak pogodzil się na American Awards w 2010 ,kiedy to występowali z Eminem'em i po wycieku Syllables(Chujowy refren ale zwrotki na poziomkie <kliknij>).Ale cóż...Fif w wywiadzie stwierdzil ze Gunit zacznie nagrywac z Westem ,czego pierwszym krokiem bylo Start it up(; 33 <kliknij> z Mr.Westem na Hungry for more 2 Lloyd banks'a oraz Christain dior denim flow (Początek dość nudny,ale zwrotka Banksa miażdzy po calości <klinknij>na Freestylu westa z serii Good firday. Mhym Zamieszczam kilka zdjęć Panów z G-unit Jak i Rocafella Nation.-powinni zrobić kwalek z Fifem!(New Dream)
50 i west




Okladka albumu Banks'a






50,Jay z i na samym dole Diddy




















z sesji do Rollingstone

















We Want dat
























 ZBYT OSTRO-The return of the devil VI




piata rano to juz dom nie wiem kiedy to się zaczęło
karuzela ciągle w oczach jednak stoje-co za przełom
Nikt za was mnie kurwa nie zna,bo wam nie pozwalam
Mroczna spadkobierczyni piekła-ukłon kurwo na kolana
rozpoczynam znowu dramat jeśli chce robie to nadal
tu lyriczny psychopata,więc prywatnie mów mi szatan
znów pod pływem alkoholu więc zaczyna mi odwalać
rozpierdalam wszytsko w okól a na śródek leci granat
jeśli zerwiesz ze mna kontrakt rozpierdole twoje biuro
recenzje wciąż spadają,co się dziwisz jak hejtują?
zamknij ryj się nie unoś jedno slowo cie uszkodzę
jeden ruch,jeden moment koleś leży na podlodze
będziesz robić mi za podest mam teraz taki grymas
powiedzialam zamknij ryj,lez gdzie lezysz nie przeginaj
zrobie nieciekawy final zresztą wiesz ja taka jestem
córka diabla Im Back wzrasta dziś liczba przestępstw


ref
robie to zbyt ostroooo,mówią wypilas za dużo
rozpierodle leb hejterom za podnóżek mi posluża
robie to zbyt ostroooo,jeden drink-cisza przed burzą
Czarne chmury nad glowami,sprawie ze sie w tym uduszą
robie to zbyt ostroooo,mówią wypilas za dużo
w glowie szum,wodka stol znow zachowam sie zbyt glupio
robie to zbyt ostroooo,reszte wódki rozdam ludziom
jestem sobą, mam wyjebane na to czy to polubią

sobota, 9 lipca 2011

czuje krew,świeży zapach-to nowe wibracje
jestem jak wampir-chcesz podziękuj mojej matce
chcecie to patrzcie więc zasadniczą rzecz  zauważ
matka wydała mnie na świat-to nie moja zasługa
miej mnie za tchórza chowam w cień zdala od fleszy
jeśli nie wiesz czemu to prawdopodobnie jesteś ślepy
mam w dupie tupolewy mam w dupie dobro państwa
Korupcja za korpucją by the way mam na imie Marta
chcesz to sobie sprawdzaj tylko nie rób mi kurwa wizyt
nie pytaj dlaczego ,bo wiesz to z osobistych przyczyn
hajs sie nie liczy,ale jeśli juz masz to mi kup wódkę
lubie alkohol,ale dziwnie się czuje-odczuwam pustkę
nie wiąże tego ze smutkiem to raczej chyba Euforia
szaleję ze szcześcią jak jachty na morskich sztormach
ey pani niech będzie spokojna jakoś daje sobie rade
bo ja przecież jestem sobą i nic na to nie poradzę




ref
Zdala od fleszy,trzymam się zdala od komercji
jak dziecko nocy wciąż potykam się o krawężnik
zdala od radia,bo przy tym  puszczają mi nerwy
zdala od rozgłosu jeśli chcesz to sobie zerknij









powiedziałam już trzymam się zdala od komercji
ja i rap jak stare małżeństwo nie jak nowożeńcy
trzymam się zdala od pieniędzy więcej problemów
zresztą czego mnie obwiniasz to zasługa systemu
wciąż pustki w portfelu? more money more problems
równanie proste od której strony by na to nie patrzeć
rozwiązanie w trakcie trzymam się z dala od komercji
wiesz to w sumie trudne,bo to caly świat nasz obecny
brakuje mi referencji,co by znów zacząć obkminiać
po dwóch kolejkach wódki rozmawiam o pedofilach
trzeciego już dopijam teraz staje się dość agresywna
przecież jestem córką diabla może stać ci się krzywda
patrze jak przez pryzmat-chowam się w cieniu fleszy
zanim z niego wyjede biorę dwa głębokie oddechy
i może cie to ucieszy,bo nie będę robić ci konkurencji
To wlasnie są moje wersy Corka diabla-przez którą cierpisz


ref
Zdala od fleszy,trzymam się zdala od komercji
jak dziecko nocy wciąż potykam się o krawężnik
zdala od radia,bo przy tym  puszczają mi nerwy
zdala od rozgłosu jeśli chcesz to sobie zerknij

środa, 6 lipca 2011

Ey
jak zwykle nastaje dzień ja spadam znów
ciągłe kłotnie,sprzeczki-gadam steki bzdur
serce i mózg jak para splątanych sznurowadeł
wciąż robię źle bo podpowiada mi sam diabeł
wśród ciemności wciąż sama ciągle wśród czerni
zresztą kogo to może obchodzić ,że ktoś cierpi
A może to tylko tęskna cóż za piękne złudzenie
sama sobie władcą-nie przejmuje się systemem
Na moich żebrach i mojej wątłej klatce z żeber
Stoi jak żebrak na Aleji między piekłem a niebem.
serce,które wciąż rozrywane-nastrój chłodny
króluje surrealizm w tym świeci,który jest za ostry
Diabłu oddałam duszę,to już jest dokane chyba
jeśli cie tym uraziłam boże to proszę mi wybacz
ah...zapomniałam przecież ty wcale nie istniejesz
jesteś wymysłem zbudowanym z naiwności cegiełek



 ref
Rzeczywistość widziana tylko przez mgłę
w rozmowie tak częęęsto potykam się
niby dobrze jest .....a tak naprawdę źle
jak fala uderzająca o wilgotny brzeg
wciąż staaaram się pokaż droge mi
wciąż trwa noc ey powiedz kiedy świt?
w takie sam dni,jednak nic nas nie łączy
Fala jak brzytwa dobiega tylko echo ludzkości




Staram się ile mam sił,wciąż uderzając o brzeg
w ocenianie życia jest się na górze albo dnie
podnoszę sie z piasku,by od nowa wypłynąć
na szeroką wodę wkraczam a rap moją Krainą
jakoś się kamufluje,w oceanie przepełniony krwią
by nie dać się sparzyć,blaskiem czarnych słońc
ciąg dalszy fobii,boje się ,że ocean coraz płytszy
nabierają mocy niedoceniane z wczoraj myśli
mam wyrzuty serce powoli się rozrywa na pół
niespełnione obietnice gryzą na sumienia poddaszu
wykonałam pierwszy ruch,aby uzyskać uśmiech
za daleko zaszłam,bo nadszarpałam szczęścia budżet
nie wiem czy to dobrze wciąz widze to przez mgłę
zdobywam nowy level jak w popierdolonej grze
i niby jest żle ale wiesz serio na razie jest dobrze
bo ja kocham nawet gdy skaza uderza o brzeg





 ref
Rzeczywistość widziana tylko przez mgłę
w rozmowie tak częęęsto potykam się
niby dobrze jest .....a tak naprawdę źle
jak fala uderzająca o wilgotny brzeg
wciąż staaaram się pokaż droge mi
wciąż trwa noc ey powiedz kiedy świt?
w takie sam dni,jednak nic nas nie łączy
Fala jak brzytwa dobiega tylko echo ludzkości

wtorek, 5 lipca 2011

Czego sie boje?

Była trzecia, głęboko w podświadomości biegłam
przez zimny las ,przez ciemność poszukując ciepła
choć nie mam floty spełniającej setki  zachcianek
to mimo to wiem ,że nikt nie zostawi mnie tutaj samej
jak uderzenie pioruna,huk z agonii mnie coś wybudza,
w około jakaś jasność,to błyskawica-nadchodzi burza
 napędzam sobie stracha,łudząc się ,że jutra nie ma
coś rozrywa mnie od środka jak w cierpieniach Vertera
wszędzie ludzie,jedynie ciałem boje się ,że będę jak oni
pochłonięta przez pośpiech taak to część mojej fobii
biorą mnie za psychola,matka zapisała mnie na terapie
niby jestem dość dziwna,odbieram w innym formacie
mówi jak inni na pierwszym miejscu postaw prace
większość ludzi to roboty zagrają to tak jak im każesz
ja chce inaczej,choć ten strach czasem nie daje mi żyć
mam paranoje,nie ważne co bym robiła będę tym złym




ref

Była trzecia w nocy powiedz czego się boisz?
może mamy obydwoje ten sam typ paranoi
jedno jest pewne znów to mi zasnąć nie pozwoli
czy istnieje jakiś środek który obudzi mnie z agonii?  X2


Chociaż wielu mnie zapyta czego się boje?
wstając z krzesła zastanawiam się czyja to kolej
takie lęki,jakbym nie wiedziała co za drzwiami
samotność przez którą znów dopada mnie paraliż
gubię się słowach ey powiedz co mam dalej robić?
pot spływa po skroniach od tej pierdolonej fobii
zapada ciemność powracają największe koszmary
i zanim zasnę w głowie będą już demony biegały
wiesz wciąż nie ogarniam wciąż budzę się w nocy
na drugi dzień się śmieje-chyba z własnej głupoty
niby to nie istnieje niby wszytko moim wymysłem
w nocy to jak walka ze shizofrenicznym autyzmem
wrażenie ,że ktoś się skrada może serio mam shiza?
teraz siedzę skulona przy lampce boję się zasypiać
łapie za kartkę dziś to ja będę twoim Boogieman'em
zapada ciemność to dobrze bo wożę się z cieniem




ref

Była trzecia w nocy powiedz czego się boisz?
może mamy obydwoje ten sam typ paranoi
jedno jest pewne znów to mi zasnąć nie pozwoli
czy istnieje jakiś środek który obudzi mnie z agonii?  X2

sobota, 2 lipca 2011

T.R.O.T.D V

 Dzis już jest dobrze...chociaz jeszcze z wczoraj retrospekcje...ugh..
Everything się zmienia...ale cóż kiedys trzeba przejść szereg reform...co by się wzmocnić...dziś juz nie oglądam się za plecy...mam kilku zaufanych ludzi.Nie tracę na nic czasu,dziś już wiem ,że Oni nie są tego warci ; ],choć i tak wrócą z podkulonym ogonem..Dla Hejterów kilka Punchy...Czas się ogarnąć..już dzisiaj ,bo Dziś Buduje Jutro...







chciałbyś być wielki?... i wielki hajs zgarniać
w tej monotonii chodź poznaj córkę diabła
Pokaże ci My life tak to historia mego życia
dążę do perfekcji wylewania emocji na beatach
ja moja ekipa taa poznaj to mój święty okrąg
zadrzesz ze mną coś mi zrobisz? oni cie dorwą
choć oddaje się emocjom to nie na co dzień płacze
raz na szczycie raz na dnie wciąż pragne inaczej
Po największej stracie zaczynam od początku
jak feniks z popiołu zaczynam zawsze od szkód
tak od niedzieli do piątku reszta tygodnia to bzdura
niektórzy mówią,że to Hot,że to spowoduje uraz
inni wbijają w to chuja,powiedzą daj se już spokój
na każdym kroku Hejting to cześć mojego dekalogu
dziesięć przykazań Marty-weż sobie to zakoduj
Sama sobie Bogiem... dziś spowoduje powódź

piątek, 1 lipca 2011

dziś świętuje bo kończy sie kolejny rodział życia
nie będzie żadnych łez ani problemów by zasypiać
zresztą kto by to widział nie mam czym się przejmować
sama buduje sobie jutro taa i każdy z nas to kowal
zaczynam od nowa,mów co sądzisz miej wyjebane
tylko na litość weź nie zgrywaj później na siłę ofiarę
zanim jutro nastanie wiem ,że będziesz miała wyrzuty
ale to twój wybór  to życie nikt cie z niego nie ocuci
jego bicie serca te pustke zagłuszy tylko póżniej nie płacz
,że to jestem zła ,bo z przyjaciółmi chodze po osiedlach
to przepaść bezdna wiesz ja teraz wole to zakończyć
niż mieć wyrzuty i wiedzieć ,że wybrałam ze złych opcji
to jak za cieniem pościg wiesz jak ten pościg to bezsensu
znasz kogoś tylko miesiąc a juz lądujesz w jego objęciu?
niby kieruj się tym co w sercu ale wiesz mózg dopomaga
kolejne Love story nie wiem ile razy będziesz się schadzać




Zresztą weź rób sobie co chceeesz
tylko póżniej nie płacz,że tak kurwa jest
ze to moja wina,ze ktoś jest twoim Eks,
że niepotrzebnie wylałas na niego tyle łez
a zresztą teraz to sobie nawet wrzeszcz
mam wyjebane słyszysz? No i cześć x 2

Już więcej nie pije(!) /Waaaaaaaakacyjny Romans?(?!)

 DODANO Z 03.07.11!



 Na własne ryzyko...





Mhym...Właśnie wróciłam z "podróży" z Ziomkami ze strony...mianowicie Karolem,Pawłem i Kubą...może nie powinnam tego pisać..ale pojechaliśmy na taką wieś....na której rośnie konopia......jakieś 100 km od Warszawy...4 domki na krzyż...wieś ,że ja jebie...ale okay..Karol wie co i jak...O 7;10 zbiórka na dworcu..Odjazd godzina 7:30.Ja,Kuba i Karol wsiadamy..Paweł z Warszawy więc dojedzie... w sumie to podróż przespałam..chłopaki coś tam gadali,ale ja byłam zmęczona.....Jakoś 13:30 jesteśmy na Miejscu..Paweł już czeka z Bananem na ryju...Prowadzi nas Karol....zrywamy sb ze stosunkowo niedużego krzaczka..oni już tam Palą...I kurwa..nagle ni  lewej z ni z prawej Kurwa stoi sobie jakaś dziewczyna za mną....(Byłam z tyłu-"chroniąc" tyły)Chłopaki ,że coś tam czy tu mieszka...ja se myślę kurwa nieźle pewnie starym powiedziała już....ale okazało się,że ona wgl z okolic Warszawy(co Pawła ucieszyło) a tu do Babci przyjechała...Bla bla bla...A oczywiście Karol w Berlinie wódkę kupił mieliśmy wypić w drodze powrotnej..ale ,że "Koleżanka" okazała się miła,no to podjęliśmy decyzje,że sb usiądziemy na trawce i wypijemy.Gabi,bo tak się nazywała,okazała się spoko(pozornie!)...jako,że my Fani G-unit pierw co to oczywiście jakiej muzyki słucha to zagłębiliśmy się i zaczęłyśmy trochę sprzeczać co do fajności "candy shop'u" ; ]. Kłótnia ustała bo  0,7 wódki (Tarpen? cos takiego...) się skończyło...Kurwa godzina 14:15...o 16:50 pociąg i weź tu o suchym ryju siedz..Yhh...i to był błąd...Gabi mówi,że stosunkowo niedaleko jest jeszcze inna wieś ..(Świerkowo..,Sosnowo...czy coś tez takiego,drzewnego w każdym bądź razie) i tak mozna kupić wódkę...No to Karolek...który ma 18...No i Kubuś ; ) który ma 19 ...postanowili ,że pół Pijani pójdą...a,że Paweł dostał najmniej to tez poszedł "co by ich pilnować"...Yhh...I zostałyśmy same...bo jak stwierdził Kuba"-oj im mniej tym lepiej zwłaszcza wy nieletni jesteście to zostańcie:...Gabi lat 16...jakieś 1.67 wzrostu..nie wiem ile mogła ważyć..z 54 kg? może odrobinę więcej...ale chuj już...nie ważne..pół naćpana...pół pijana...zostałam z nią sama(mam traumę)..ja to ja...pół uległa..odurzona Maryśką....ale przytomna...ugh...na samą myśl o tym robi mi się nie dobrze. Ale dobra daje dalej...w sumie skończył się temat..no bo o czym ja z nią miałam gadać...więc z jej strony zaczeły lecieć textem ,że kurwa ale spoko jestem,że śmieszna..,że zajebista coś tam..no Okay to normalne jak się kogoś lubi...ale Do Kurwy nie wiedziałam ,że ona to w takim kurwa sensie mówi...Kurwa nie nalezę to tych najpiękniejszych....dobra..może mam "to coś(hahaha) w sobie niech już będzie.....ale Damn...z Laską? O_o(Nie pierwszy raz? Okay..może ona była ładna..kurwa szczupła...może kurwa spoko..ale NO KURWA..rzuciła się na mnie w którymś momencie...i centralnie zaczęła mi kurwa wkładać język w usta..(chora suka) fakt...byłam pijana...reakcja opóżniona..ale po jakichś 2 sekundach dotarło do mnie ,że jestem w Realu....(WAKE UP! WAKE UP BITCH!) i to jest kurwa chore...odepchnełam ja na jakieś półtora metra z pytaniem
- Co ty kurwa odpierdalasz?
na co ona zwyczajnie wyjeżdza mi z jakże rozpierdalającym po cało0ści pijackim uśmiechem no ja jebie w pizdu jebana kurwa mać:
- no nic..mówie zajebista jesteś i się powstrzymać nie mogłam. I hihihi hi hi ...Rozkojarzona rzekłam:
-tylko kurwa..nie rób tak więcej...
Na co ona zmienia tematt i mówi ,że ma taką śmiechową koleżankę co kiedyś po całym centrum handlowym w wózku sklepowym ją woziła(Przypomina mi się nasza lodź na dniach morza! ; D). Powoli ochłaniając ,staram się zapomnieć o tym pojebanym zdarzeniu..na co ona znowu się kurwa przybliża...zaczynając pijacka gadkę
-powinnyśmy się zakumulować....będziemy się odwiedzać w Wakacje...będziemy przyjaciółkami-wciąż się przybliżając KURWA JAK JA SIĘ CIESZĘ ,ŻE TELEFONU NIE WZIĘŁAM! -sama siebie za to kocham. Ale wracając....kurwa nie wiem w końcu co mam zrobić...najchętniej bym jej zajebała...ale szybko zdałam sobie sprawę ,że to chujowy pomysł...bo pewnie zaczęłybyśmy się napierdalać...albo przemieściłabym się...i nie miałabym jak wrócić do domu(=totalnie przejebane) bo Karol ma bilety i by nas nie znaleźli...Mówiłam jej do Kurwy ,żeby się uspokoiła..bo nie kręcą mnie lesbijskie akcje..ale kurwa ona ma chyba system zjebany.poważnie Ma chyba totalnie mózg uszkodzony..albo cos jej po tej wódzie Pierdolło....Nie wiem kurwa..ale w ostateczności...zdecydowałam się na kompromis(I tak źle i tak żle KURWA)...Mianowicie miałam jej dać"Całusa" w POLIK,w zamian za to ,że da mi kurwa święty spokój. No i niby się kurwa zgodziła....W tym ,że kurwa NIE NA MOICH WARUNKACH. Bo kurwa tak się zdzira obręciła ,że znowu kurwa na usta...ugh...bądź tu kurwa miłym...Znowu ją odepchnęłam.....z marnym skutkiem..bo po jakichś 3 sekundach znów znalazła się "na mnie"..i Tak z pięć razy..aż jej ZAJEBAŁAM Z BANI. No bo ile można Kurwa...Zadziałało...złapała się za czoło i siedziała tak .."w bezpiecznej odległości"... Ani sie obejrzałam Biegnie do mnie Paweł krzycząc-DAWAJ KURWA BO NAM  632 SPIERDALA!!(autobus) no to ja nie czekając uśmiechnięta,że nie muszę się z nią użerać...Spierdoliłam jak najszybciej...i zdążyliśmy...fartem bo fartem...Ale CHUJ.....Karol i Kuba trochę otrzeźwieli....ale jeszcze z litrem w ręku....zaczęli coś pierdolić ,że nie w ta stronę poszli...,że coś tam takie Lelum polelum..ogólnie.,..i ,że mają...i w sumie szkoda ,że musieliśmy tak zostawić tą Gabryśkę...,że się nawet nie pożegnali..na co ja mówie,że jest totalnie popierdoloną chorą nie mającą kurwa za grosz kurwa ogaru suką(coś takiego) Wszyscy takie wtf...na co ja im mówie co ten popierdoleniec robił wszyscy w brecht...i już jakieś kurwa podtexty ,że ostro ,że coś tam..No kurwa....Dojechalismy Autobusem.....pożeganliśmy się Z Pawłem...i o 15:40 wsiadamy do pociągu....i Here I Am 21:35 Szczecin! w KOŃCU!......

















Ey
Teraz sie zastanawiam czy jak ja o tobie o mnie myślisz
czy sama się gubisz  wpadając w ten popierdolony wyścig
a może teraz rozmyślasz? o moich ustach marząc?
zastanawiasz się jak u mnie rozkoszując się plażą?
chciałabysbyć blisko,może nawet bliżej niz myśle
kurwa wiesz to było chore-wszyscy mają mnie za lesbijke
jeden pocałunek to dla mnie za dużo a co dopiero pięć
marz sobie o mnie w myślach i o czym tylko sobie chcesz
przelotna znajmość? Ey w sumie wiesz to ma jakiś sens
pisze rap,w sumie to na ciebie diss nie żaden kurwa wiersz
zrozum to kurwa..... nie kocham cie byłam pijana
zanim się poznałam mogła wyczytać z oczu"dramat"
Następnym razem wiesz zanim sie napije to pomyśle
Albo nie w ogóle nie będe pić przez tą jebniętą Gabryśke
I tak naprawdę to tym zakańczam.. już swój występ
ostatni zresztą zanim następnym razem zrobie krzywdę