Szukaj na tym blogu

piątek, 1 lipca 2011

Już więcej nie pije(!) /Waaaaaaaakacyjny Romans?(?!)

 DODANO Z 03.07.11!



 Na własne ryzyko...





Mhym...Właśnie wróciłam z "podróży" z Ziomkami ze strony...mianowicie Karolem,Pawłem i Kubą...może nie powinnam tego pisać..ale pojechaliśmy na taką wieś....na której rośnie konopia......jakieś 100 km od Warszawy...4 domki na krzyż...wieś ,że ja jebie...ale okay..Karol wie co i jak...O 7;10 zbiórka na dworcu..Odjazd godzina 7:30.Ja,Kuba i Karol wsiadamy..Paweł z Warszawy więc dojedzie... w sumie to podróż przespałam..chłopaki coś tam gadali,ale ja byłam zmęczona.....Jakoś 13:30 jesteśmy na Miejscu..Paweł już czeka z Bananem na ryju...Prowadzi nas Karol....zrywamy sb ze stosunkowo niedużego krzaczka..oni już tam Palą...I kurwa..nagle ni  lewej z ni z prawej Kurwa stoi sobie jakaś dziewczyna za mną....(Byłam z tyłu-"chroniąc" tyły)Chłopaki ,że coś tam czy tu mieszka...ja se myślę kurwa nieźle pewnie starym powiedziała już....ale okazało się,że ona wgl z okolic Warszawy(co Pawła ucieszyło) a tu do Babci przyjechała...Bla bla bla...A oczywiście Karol w Berlinie wódkę kupił mieliśmy wypić w drodze powrotnej..ale ,że "Koleżanka" okazała się miła,no to podjęliśmy decyzje,że sb usiądziemy na trawce i wypijemy.Gabi,bo tak się nazywała,okazała się spoko(pozornie!)...jako,że my Fani G-unit pierw co to oczywiście jakiej muzyki słucha to zagłębiliśmy się i zaczęłyśmy trochę sprzeczać co do fajności "candy shop'u" ; ]. Kłótnia ustała bo  0,7 wódki (Tarpen? cos takiego...) się skończyło...Kurwa godzina 14:15...o 16:50 pociąg i weź tu o suchym ryju siedz..Yhh...i to był błąd...Gabi mówi,że stosunkowo niedaleko jest jeszcze inna wieś ..(Świerkowo..,Sosnowo...czy coś tez takiego,drzewnego w każdym bądź razie) i tak mozna kupić wódkę...No to Karolek...który ma 18...No i Kubuś ; ) który ma 19 ...postanowili ,że pół Pijani pójdą...a,że Paweł dostał najmniej to tez poszedł "co by ich pilnować"...Yhh...I zostałyśmy same...bo jak stwierdził Kuba"-oj im mniej tym lepiej zwłaszcza wy nieletni jesteście to zostańcie:...Gabi lat 16...jakieś 1.67 wzrostu..nie wiem ile mogła ważyć..z 54 kg? może odrobinę więcej...ale chuj już...nie ważne..pół naćpana...pół pijana...zostałam z nią sama(mam traumę)..ja to ja...pół uległa..odurzona Maryśką....ale przytomna...ugh...na samą myśl o tym robi mi się nie dobrze. Ale dobra daje dalej...w sumie skończył się temat..no bo o czym ja z nią miałam gadać...więc z jej strony zaczeły lecieć textem ,że kurwa ale spoko jestem,że śmieszna..,że zajebista coś tam..no Okay to normalne jak się kogoś lubi...ale Do Kurwy nie wiedziałam ,że ona to w takim kurwa sensie mówi...Kurwa nie nalezę to tych najpiękniejszych....dobra..może mam "to coś(hahaha) w sobie niech już będzie.....ale Damn...z Laską? O_o(Nie pierwszy raz? Okay..może ona była ładna..kurwa szczupła...może kurwa spoko..ale NO KURWA..rzuciła się na mnie w którymś momencie...i centralnie zaczęła mi kurwa wkładać język w usta..(chora suka) fakt...byłam pijana...reakcja opóżniona..ale po jakichś 2 sekundach dotarło do mnie ,że jestem w Realu....(WAKE UP! WAKE UP BITCH!) i to jest kurwa chore...odepchnełam ja na jakieś półtora metra z pytaniem
- Co ty kurwa odpierdalasz?
na co ona zwyczajnie wyjeżdza mi z jakże rozpierdalającym po cało0ści pijackim uśmiechem no ja jebie w pizdu jebana kurwa mać:
- no nic..mówie zajebista jesteś i się powstrzymać nie mogłam. I hihihi hi hi ...Rozkojarzona rzekłam:
-tylko kurwa..nie rób tak więcej...
Na co ona zmienia tematt i mówi ,że ma taką śmiechową koleżankę co kiedyś po całym centrum handlowym w wózku sklepowym ją woziła(Przypomina mi się nasza lodź na dniach morza! ; D). Powoli ochłaniając ,staram się zapomnieć o tym pojebanym zdarzeniu..na co ona znowu się kurwa przybliża...zaczynając pijacka gadkę
-powinnyśmy się zakumulować....będziemy się odwiedzać w Wakacje...będziemy przyjaciółkami-wciąż się przybliżając KURWA JAK JA SIĘ CIESZĘ ,ŻE TELEFONU NIE WZIĘŁAM! -sama siebie za to kocham. Ale wracając....kurwa nie wiem w końcu co mam zrobić...najchętniej bym jej zajebała...ale szybko zdałam sobie sprawę ,że to chujowy pomysł...bo pewnie zaczęłybyśmy się napierdalać...albo przemieściłabym się...i nie miałabym jak wrócić do domu(=totalnie przejebane) bo Karol ma bilety i by nas nie znaleźli...Mówiłam jej do Kurwy ,żeby się uspokoiła..bo nie kręcą mnie lesbijskie akcje..ale kurwa ona ma chyba system zjebany.poważnie Ma chyba totalnie mózg uszkodzony..albo cos jej po tej wódzie Pierdolło....Nie wiem kurwa..ale w ostateczności...zdecydowałam się na kompromis(I tak źle i tak żle KURWA)...Mianowicie miałam jej dać"Całusa" w POLIK,w zamian za to ,że da mi kurwa święty spokój. No i niby się kurwa zgodziła....W tym ,że kurwa NIE NA MOICH WARUNKACH. Bo kurwa tak się zdzira obręciła ,że znowu kurwa na usta...ugh...bądź tu kurwa miłym...Znowu ją odepchnęłam.....z marnym skutkiem..bo po jakichś 3 sekundach znów znalazła się "na mnie"..i Tak z pięć razy..aż jej ZAJEBAŁAM Z BANI. No bo ile można Kurwa...Zadziałało...złapała się za czoło i siedziała tak .."w bezpiecznej odległości"... Ani sie obejrzałam Biegnie do mnie Paweł krzycząc-DAWAJ KURWA BO NAM  632 SPIERDALA!!(autobus) no to ja nie czekając uśmiechnięta,że nie muszę się z nią użerać...Spierdoliłam jak najszybciej...i zdążyliśmy...fartem bo fartem...Ale CHUJ.....Karol i Kuba trochę otrzeźwieli....ale jeszcze z litrem w ręku....zaczęli coś pierdolić ,że nie w ta stronę poszli...,że coś tam takie Lelum polelum..ogólnie.,..i ,że mają...i w sumie szkoda ,że musieliśmy tak zostawić tą Gabryśkę...,że się nawet nie pożegnali..na co ja mówie,że jest totalnie popierdoloną chorą nie mającą kurwa za grosz kurwa ogaru suką(coś takiego) Wszyscy takie wtf...na co ja im mówie co ten popierdoleniec robił wszyscy w brecht...i już jakieś kurwa podtexty ,że ostro ,że coś tam..No kurwa....Dojechalismy Autobusem.....pożeganliśmy się Z Pawłem...i o 15:40 wsiadamy do pociągu....i Here I Am 21:35 Szczecin! w KOŃCU!......

















Ey
Teraz sie zastanawiam czy jak ja o tobie o mnie myślisz
czy sama się gubisz  wpadając w ten popierdolony wyścig
a może teraz rozmyślasz? o moich ustach marząc?
zastanawiasz się jak u mnie rozkoszując się plażą?
chciałabysbyć blisko,może nawet bliżej niz myśle
kurwa wiesz to było chore-wszyscy mają mnie za lesbijke
jeden pocałunek to dla mnie za dużo a co dopiero pięć
marz sobie o mnie w myślach i o czym tylko sobie chcesz
przelotna znajmość? Ey w sumie wiesz to ma jakiś sens
pisze rap,w sumie to na ciebie diss nie żaden kurwa wiersz
zrozum to kurwa..... nie kocham cie byłam pijana
zanim się poznałam mogła wyczytać z oczu"dramat"
Następnym razem wiesz zanim sie napije to pomyśle
Albo nie w ogóle nie będe pić przez tą jebniętą Gabryśke
I tak naprawdę to tym zakańczam.. już swój występ
ostatni zresztą zanim następnym razem zrobie krzywdę

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz