Szukaj na tym blogu

niedziela, 27 listopada 2011

Zaaaaaamulam + dziś jest bardzo zimno

 Kurwa...zamulam,...zostawilam lekcje na dzis..z wyjątkiem Matmy,którą zaczelam wczoraj..i prezentacji na Bio o chorobach genetycznych którą ukończylam w 100%..musze zrobić znak na bezpieczeństwo...opowiadanie na Polski..gegre.. pozatym duuuużo nauki..Fizyke zostawiam na za tydzien..bo nie wyrobie się,gdyz w poniedzialek jest większość konsultacji. Wgl kurwa taka ze mnie suka,że nie opisalam najlepszego..zwalowego tygodnia.A duuuzo sie dzialo.Tussidex ryje mi mózg.Kurwa. Haha pytam po 20 razy o to samo,a najlepsze ze wydaje mi sie ze nie pytalam(O_o)..Np bylo tak w czwartek czy tam środę,kiedy to pomagaliśmy Pani Cholewie od Chemi(zajebista jest) sprzątać i porządkować sale na drugim piętrze,na którym skończyl się remont.Wlasnie mijala 3 godzina od wziecią,czyli "plywam" i odbieram w innym formacie i latam jak Królik z Duracell'a nie mogąc ustać w miejscu pytając po raz czwarty- a czego szukamy? Na co Pani Cholewa wybucha śmiechem i odwracając się rzuca-Jezu Ciotka(ma tak w zwyczaju mówić) pytasz 4 raz. Haha. Damn. Fajnie się sprzątalo. W Czwartek skrócone lekcje,Fazy mi j troche zostalo,Ale umówiliśmy się Z Kolankiem( Od Bio) ,że pojedziemy po plakaty o Hiv i Aids,bo Pierwszy nieublagalnie się zbliża. I Tak też się stalo,Pojechaliśmy z Zajebistą Panią Balewską,która jest wykurwista(sory nie moglam sobie darowac) dodalabym coś jeszcze Aczkolwiek nie wiem czy mogę. Yh najwyżej póżniej. Tak więc czwartek szybko minąl, Piątek? w piątek sporo się dzialo! ; D Hah na początek Matma...w sumie zamula..nie wyspana bylam FChuj.Może przez Tussidex? Nie wiem..mniejsza.. Bio...Bio? Mialbyc sprawdzian..ale nie bylo powtoprzenia..w ramach powtorzenia podala nam pytania do testu(iście zerżnięte z testu) i kazala sb odpowiedziec korzystając z książek i zeszytów (O_o) Spoko..Oczywiście udalo jej sie z tym swoim kurwa sukowatym uśmiechem oznajmić mi...wręcz wcisnąć przygotowanie pytań do losowania na stoisko na 1-wszego grudnia..No ja pierdole..ale cóź ja moglam zrobic jeżeli staram się o te pierdolone sześć..ja jebie..Potem Polski..Lajt nawet nie pamiętam co bylo..potem Wos i pieprzenie...chuj wie o czym. I sprawdzian we wtorek.Potem Niemiecki...którego nienawidzę...Damn i w sumie zamula..po calosci..nawet texty P.Pawlowicz,ktora jest spoko nie potrafily mnie wybudzic z tego stanu..Potem Polski i pomoc Pani od Pl we wprowadzeniu się do Sali. ; D Potem Wf na którym zostalismy z Panią. I Potem konkurs recytatorki kiedy to bylam W Jury. I Faaaaaaail i  Jeszcze Raaz FAAAAAAIL         
 Nie będe więcej o tym pisac..ale dzień minąl..Rozkmina po Tussidexie zostala..to jebane wrazenie odrębności wobec rzeczywistości..jaskrawe widzenie..po części światlowstręt.Yeah. I jedna piosenka w glowie ClueKid-Weedsmokers   
  Dobry shit na Fazie. ; D czulam sie jak w innym wymiarze
A i przypomnial mi sie Text Manego W przychodni jak bylam we wtorek u dermatologa ,Many stoi w kolejce..stoi stoi..sciaga nerwowo czapke..naklada..Czapka jakby starawa..wytarta..taka piaskowa..facet po 60-dziesiątce..biale wlosy..troche bialego zarostu..duzy brzuch,czerwone spodnie,czarne lakierki..niebieska koszula i Turkusowa kurtka. Pierwsza myśl- Ey?! a ty chyba z Akademi kleksa spierdoliles!...nie nie..ale mówie darujmy sobie.Tak więc siedze siedze..obserwuje jego nerwowe ruchy na co on w ktoryms momencie ewidentnie nie wytrzymuje napięcia i poirytowany na cale piętro-JA TU PREDZEJ ZDECHNE NIZ SIE DOSTANE!. haha.. ; D


I Text



 Dziś jest Bardzo zimno(kolejny chuj wie co za text..)=Tussidex nie pomagasz












 Dwadzieścia po siódmej, streszczam nim umrę,
te wersy, co tu gdzieś, rozcieńczały wódkę.(hah)
Wychodzę na spacer, gdzieś krętymi ulicami,
znów sama siebie tracę, bo chcę w środku coś zabić.
Przemarznięte dłonie, moje najki na betonie,
tysiące myśli w głowie, to jak do Boga spowiedź.(huh?)
Leci para z ust, bo już długo tak tu krążę,
gdy wrócę do domu znów nic nie będzie dobrze.
Łatwo się poddałam, może czlowiek nadto głupi?
ale ja jestem ostatnia, która by pokochała groupies.
Chłodną porą odpalam blunta, chciałabym być z Tobą,
ale obłok dymu idzie tam, gdzie mi nie wolno.
Jestem sobą - wiesz - bez Ciebie sobą bez Ciebie,
czyli formą prostego równania z jednym zerem.
I żadne ten teges, śnieg przykrywa mój smutek,
wiesz? I zanim stopnieje się wykuruję ...
 
 ref
wódką czy innym gównem, dziś jest bardzo zimno,
ale Twoje serce przy tym to lodowate iglo.
Myślom daje upust, pisząc daję w chuj tu
przemyśleń i tak nie dojdę do tych głupców.
Cóż, na uszach AKG - coś o tym wiesz,
mój player aktualnie wyświetla Pani Śmierć.




 Otwieram oczy, mam przed sobą znów ten sam obraz,
tutaj codzień jest tak samo, pieprzona melancholia.
Trudno nowy dzien poznać, gdy ciągle tak jak wczoraj,
chcesz coś zmienić, ale stoisz w błocie do kolan.
Szukając porad, wzorujesz się na innych,
znów Ci to nie wychodzi, teraz chcesz ich krzywdy.
Pilnując się linii, żeby nie wyjść przed ogół,
ciągle patrząc na tych lepszych, używasz kopiowanych kroków.
Chcąc uniknąć kłopotów,chcesz być taki jak reszta,
myślisz tylko o tym, żeby iść przez życie bez strat.
Jak najdalej od piekła i ludzi którzy idą sami,
pierdolisz ich, bo kierują się własnymi prawami?
Są oryginalni, nie przejmują się tobą,
bo odchdzą od tych, którzy zachowują się jak robot.
To nie ty jesteś osobą, ty tutaj nic nie znaczysz,
jesteś jak jeden mały koń, pośród tysięcy klaczy...jesteś





 ref
wódką czy innym gównem, dziś jest bardzo zimno,
ale Twoje serce przy tym to lodowate iglo.
Myślom daje upust, pisząc daję w chuj tu
przemyśleń i tak nie dojdę do tych głupców.
Cóż, na uszach AKG - coś o tym wiesz,
mój player aktualnie wyświetla Pani Śmierć.

czwartek, 24 listopada 2011

Masz posta suko pt 2/Keep tellin them Im Back

Ostatnio mam coraz mniej czasu na kompa(coraz więcej na ćpanie)..ale na prośbę moich drogich..realnych obserwatorów postanawiam cos w koncu zamieścić..Anyway Kochamy Panią Balewską,Biskupa mojej religii! ; D (aiiiigh?) ,która jest Zajebista ; ], Sam się ostatnio nie odzywal,gdyż ma jakies tam Egzaminy,zapewnia ze zadzwoni jaktylko wyjdzie z tego calo (; P) so,dziiiis Zamulam..byliśmy z wcześniej wspomnianą Panią w Sanepidzie po plakaty na 1-wszego grudnia,czyli Hiv &Aids Day . Hah.Bląkaliśmy się po piętrach aż trafiliśmy na drugie i natrafiliśmy na sobowtóra P.Zaworskiej od Wosu,która przebierala się w..szafie(?)....haha..ale cóż gadalismy troche po drodze...nie wrocilismy na żadne z lekcji,gdyż byly skrócone ze względu na radę pedagogiczną..ostatnio nic mi suię nie chce..może to przez DXM?..zresztą...fuck it..spróbuje coś napisać..efekty poniżej.



cień przeszłości odbił na mnie swoje piętno
wiem to ,lecz odkrywam od nowa w sobie dziecko
i obraz przeszłości dziś pokrywam barwną treścią
walcze tą kartką długopisem i własną ręką
pamiętam kilka chwil beztroski z młodości
młoda marzycielka który w nocy ciągle czytała książki
chciała dorosłości dziś wracam do dzieciństwa
gdy piłka nożna była droższa niż ekskluzywna dziwka
Pamiętam te niewinne picie alko o świcie
pierwszą księżniczkę i jej jazdy dziewicze
czas zwycięstw, porażek niespelnienie dawnych marzeń
tu właśnie cały ból zapada już w niepamieć
zostały w tyle za mną wszystkie przykre chwile
i wybrałam opcje wyjebalam ten wilczy bile
toa
wszystko zaszyte tak silnie w wyobraźni
przez co szybciej poznam czym jest psychiatryk 



















"Powtorz im ze powracam,niech skurwiele się boją
niech zaszyją się gleboko pod oknem w pokoju
niech oznajmią na forum, Z ust do ust i znajomym
keep tellin them Im back Pozniej przykry end of the story
oni mowia to Boli,krzywdzi ich Me skurwielstwo
pluje krwią na twą twarz wygryzam z rąk mięso
nie zmienie się prędko,nie masz na litość co liczyć
Keep tellin them im back a ty lapiesz schizy
nie próbuj się zbliżyć,ostrzegalam lecz powtorze
rozjebie ci ryj zrobie ci trumne z ceglówek
do skroni przyloze spluwe"







Jebać to...Kończe z tym gównem i ide spać...

środa, 16 listopada 2011

Noc(Something New=refelksyjnie)



Dzis byla sroda..jutro bede z rana w radiu Rmf Maxx,wywiad ze mna odnosnie dopalaczy(autografy pozniej)...oczywiscie mielismy ostra polewke..szczegolnie z Szymona,ktory cholernie sie jakal i nie mogl zdecydowac czy bral czy tez nie.najabardziej rozpierdalajace w calym wywiadzie bylo 3 krotnie rzucone w moja strone pytanie"Chodzisz na imprezy gdzie uzywa sie dopalaczy?" na co oczywiscie zdecydowanie odpowiedzialam: nie gustuje w takich imprezach,lub nie chodze na takie zabawy(bullshit),aczkolwiek ze wzgledu na P. Pedagog pozowlilam sobie sklamac. Life is Brutal ; ]]. Ale coz dzis sroda...o suchym pysku..bez tabletek..bez alkoholu,za to po swietnej rozmowie z Pania Cholewa od Chemi,ktora jest zajebista.Dzis rowniez skonczylam text pt Noc,aczkolwiek 2 zwrotki roznia sie nieco od pierwszej,gdyz pisane byly dzis,co za tym idzie maja inny uklad. W efekcie otrzymujemy spojna calosc,aczkolwiek czasem zdarza mi sie odbiec od tematu..Fuck it...Robilismy dzisiaj zajebista pizze z Magda(Sry Pani Ewo spoznienie 10 min...) I podliz do Pani od Ang Pani dylag ( ; D) aaaaaaight....Czekam na jutro.puki co zamieszczam text.Check it:




NOC








































Robi się ciemno, wewnątrz chłód, ale proszę bądź ze mną
Prośby nie bledną, ciężko tu, żale noszę, są męką
Znajduję spokój w mroku, inaczej patrzę na problem
Próbuję tworzyć w mrocznym klimacie... Zaczekam, wątpię
O, mija północ, półmrok, zegarek tyka za głośno
Oddycham równo, trudno z ciężarem pisać - ma wolność!
Gdzie jesteś? Właśnie patrzę przez kraty, czekam na Ciebie
Niechętnie klękam, w rękach sen, a Ty zwlekasz, Natchnienie!
Dlaczego teraz nie ma Cię, kiedy za Tobą tęsknię?
Daleko jeszcze jesteś , więc pytam o coś więcej
Wołam Cię, słyszysz? przy czym wcale nie chcesz odpowiedzieć
Poznać mnie? - pytasz chyba - ale też nie po to przecież
Nie znam sama siebie, nie wiem czy to dobrze czy bardzo źle
Czekam na życie, liście mimo płomieni spadną z drzew
Czuję strach, ale dalej chcę pomnik mocny budować
Pójdę sama, własną trasą, niewolnik nocy, ból - słowa.







Noc, powinnam dać odpocząć swoim lękom
noc, znowu cierpię kurwa na bezsenność.
Noc, zabija we mnie tą w siebie pewność
noc, bitwa z myślami ciężka kurewsko. x2





















 a teraz tonę, własne myśli zagłuszają wspomnień echa
jak schizofrenik słsyszę głosy nie mam dokąd uciekać

nie ma przebacz,zostawiłeś wachlarz wspomnień,delikatnie jak gejsza
pamiętam jak mówiłam, kurwa slyszysz nigdy nie przestań ?
czujesz?, to serce dla Ciebie bije,niech ta chwila będzie wieczna
kurwa dałabym wszystko by spojrzeć na nasze zdjęcia 

 Jestem tu sama, człowiek zastygl w jesiennej monotonni
Sama szukam dobrych dni i tego co zostało po nich
 

Serce nie oddycha(kurwa) głowa nie chce już odpocząć,
czuję, lecz nie mówię chociaż często tęsknię nocą,

Biorę głęboki wdech, przerzucam stronę w książce, 
Analizuje teorie, chuj moze pierdolne tak jest prościej, 

moze i to zalosne ale Są takie chwile co zbierają na refleksje 
myślę jak to teraz chujowo jest, było i co dalej będzie 
lubie pisać wiersze życie trwając w nas, pierwszą przyczyną śmierci, 
zabijamy czas myśląc w kółko o jego złożonej kwestii, 




Noc, powinnam dać odpocząć swoim lękom 
noc, znowu cierpię kurwa na bezsenność. 
Noc, zabija we mnie tą w siebie pewność 
noc, bitwa z myślami ciężka kurewsko. x2










zachłanna na wolność, na wyimaginowany prestiż, 
bez uwagi na zdolność, spada ciał słupek rtęci,
to te bledy wpadam w pułapki sprytnie tkane przez refleksje, 
często przez nie, nie ma mnie, tam gdzie teraz jestem, 
często nie chce, wejść w ten świat, ale i tak wejdę, 
bo to wciąga jak czarna dziura, którą widzę wszędzie.

 garstka gatunku myśli że zna się, ufając bredniom, 
odchodzą teorie, przyjdą nowe, balansuje pewność
ale w blasku umysłu, coś w końcu zapala jak termit, 
płoną prawa, to wszystko przez nadmiar inteligencji, 
pieprze checi Na twarz założę maskę, życie to pieprzony teatr, 
los daje nam szansę, każdy dzień to kolejna scena. 
Jak tu żyć, skoro tutaj już dawno nas nie ma ? 
Płuce krzyczą mi do serca 'kurwa, weź się przełam!' 
Uszy zatkał mrok, i tone jak przedtem,zgiełk retorycznych pytań, 
nie do zniesienia chłod,do odczucia nawet w tętnicach







Noc, powinnam dać odpocząć swoim lękom 
noc, znowu cierpię kurwa na bezsenność. 
Noc, zabija we mnie tą w siebie pewność 
noc, bitwa z myślami ciężka kurewsko. x2










wtorek, 15 listopada 2011

Wracam do formy-pytasz co się zmienilo

 Ey. Wlasnie sie jaram i jak w temacie wracam (W koncu) do formy,a pomogl mi Lloyd Banks czyli jego przekozacki album Cold corner 2 na który sporo czekalam,ale warto bylo ; D.  Zachęcam do sprawdzenia


















Ey Nie jaram szlugów ziomuś to nie mój problem
ciągne nosem(hyh) nie jest za dobrze(wiem)
serio jest okropnie znasz mnie,matka troche slabiej
dobrze wiedziala,ze nie skończy sie pierwszym razem
przeliczam kase,czasem mam wrazenie ze to mi sie sni
odcięta od real'a(tsa) I guess a Had a dream
a ty lepiej zamknij ryj,bo nie wiesz o co biega
możesz mnie obwiniać bo nie jestem dzieckiem na medal
Leci Ósma tableta,Może to czegoś mnie nauczy?
fatalne skutki(uh) Zapowiedz emocjonalenj burzy?
Fuck dla kilku ludzi,gdyby nie to nie bylabym sobą
wciąż te same wartości,w zylach raz po raz alkohol
jeśli nie o to to o co?Może w życiu serio chodzić?
Szczęście w tabletkach?ziom to tylko taki motyw
męczą mnie klopoty sama sobie stwarzam przecież
pytasz Dlaczego?a ja nie umiem odpowiedziec




Zapytasz co się zmienilo odpowiadam Wiele
pytasz ile dziś wziewam? odpowiem nie twój interes
sprawiam,ze glupiejesz,przeciez to moja taktyka
nie pasują ci odpowiedzi?po co w ogole pytasz?
znów nie daje mi zasypiać,to coś za czym tęskne
teraz jest Okay chociaż chcialabym troche więcej




Mówią to przez wspomnienia,ja ze swoimi robie porządek
kilka pytań , to ja odpowiem ,że to Comeback
naladowany rewolwer,przekonasz się na wlasnej skórze
wciąż te same błędy lecz do nich już nie wrócę
robie bo musze?(ah) to pierdolone twierdzenie
samo w sobie życie jest już dla mnie problemem
myśli czy szczere?za tym pytaniem kryje sie coś czego nie chcę
Siedzę w mroku i czuję, że źle odrobiłam te lekcje 
kim ty kurwa jesteś?Pytanie towrzyszy na każdym kroku
Chuj z tymi ludzmi,strzelam kielicha dajcie mi spokój
w sluchawce gluche"kotus"wiem,ze czuje pustke gdy odrzucam
Przez takie właśnie chwile nauczyłam się nikomu nie ufać 
siedze sama tutaj nigdy nie zroumiem co skłania nas do takiego życia
Zamknięci w czterech ścianach do kresu dni odliczać?(Raz...)
jeśli umiesz to przeczytaj  Każdy z nas tworzy tutaj klatkę
By uciec od rzeczywistości i zacząć żyć normalnie...



Zapytasz co się zmienilo odpowiadam Wiele
pytasz ile dziś wziewam? odpowiem nie twój interes
sprawiam,ze glupiejesz,przeciez to moja taktyka
nie pasują ci odpowiedzi?po co w ogole pytasz?
znów nie daje mi zasypiać,to coś za czym tęskne
teraz jest Okay chociaż chcialabym troche więcej

piątek, 11 listopada 2011

BraggaRozkurwator

Diss na Sebastiana Pt 2 (Only For Friends!)


Jestem złym odbiciem Agurolli, masz tu mój taniec,
Okładam Cię punchami jak Chris Brown Rihanne, 
Gunit kurwo Amen, bez kitu czujesz się lepszy,?
To jak plus dziesięc do stylu i pięć do mieśni, 
Stopro tylko dla leszczy porównam cie do gazowanych trunków,
Znaczyczysz tyle co ZERO, jak Cola bez cukru,
lepiej stój tu Klikając w play jesteś jak żołnierz na minie,
Każdy ruch skończy się tym że brudny cwelu zginiesz, 
wbijam ostatnią Bile,dla ciebie to już jest Game Over
uważaj co na stól wykladasz bo to jest jak Poker
 brudna bluza stoprocent,potne cie na kawalki jak Dexter
poszukam czarnego worka trzeba cie zapakowac jeszcze
kto chce więcej Jak Shady wystawiam część tylnią
Sebuś dla ciebie jeden strzal"  i pieniążki są blisko
nazwiesz mnie dziwką?kurwa (ey)nie ma problemu
środkowy palec debilu pierdole takich frajerów
Jesteś równy zeru,mówilam dzisiaj pierdole matme
prawie każdy taki leszcz pieprzy jaki to z niego Hustler
Ey poskarż sie matce,jej sie dziś nie oberwie
te rurki cisną jej jądra same punche są niepotrzebne
rewolucje jak Magda Gesstler,iq niższe niż doda
jego brudny ryj rozpierdala mnie bardziej niż glupota
Ey ściagnij ten brudny uśmiech-dalej zamknij sie w domu
odkręć kran,użyj Vanisha pozbyj sie brunatnego koloru
zadzwoń do swoich ziomów,co mają dać nam wpierdol
 Oświęcimia Gang,jeśli chcesz to oni też ucierpią
Ey dawaj prędko,bo jebie od ciebie wręcz okropnie
sprzedaj ćpunowi dwie pary skarpet-starczą mu na trzy tygodnie
przyznaj sie ze pale ciagniesz,bo i tak jestes tutaj
wyjdą twoje brudy teraz i ze starej ciągniesz fiuta
-Marta jesteś gruba" ey to byl kiepski dowcip
adekwatny zresztą do twoich myślenia umiejętności

Biiaaaaatch!
 

czwartek, 10 listopada 2011

Rip dla Hanki z M . Hah..Koncze(raczej)

  
 Damn             Mam dziś polewe    trzyma mnie po wczorajszym...Faza byla..total inny wymiar,,ale pozwole sobie ten malo istotny fakt pominąć,focz spi obok i wsluchuje sie w moje stukanie klawiszami,co jakis czas wpychajac mi morde na klawiature; D,ale ajk tu jej nie kochac. Mati mnie wkurwil..(fuck you skurwysynu) Kurwa Zglasza sise na gazetke nie przychodzi..mialbyc przebrany za flage na sw.niepodlegosci nie przychodzi. CH ci w D Mati frajer z cb.Aczkolwiek masz dlugi post...chuju. z wyrazami pogrady I RIp dla Hanki mostowiak,moj powrot do formy ; D poznizej
 Poza tym chyba koncze z tym calym Tabletkowaniem,leb mnie napierdala I Dxm ryjeeee mi mozg ; ] poza poprawa zdolnosci matematycznych(c0 za tym idzie obnizeniem humanistycznych) chuj mi daje. Poza tym branie tabletek mnie juz nie Jaaaaaaaaara. ; ] Lat one and im Out. a i Later wstawie moje bragga.









Rip Hanka Mostowiak (haha)

Diabel wciaz mi szczepcze,podpuszcza mnie do zlego1
dwa dni na sucho,ey to juz moj zyciowy rekord2
nie mylic z apteką,to nie moj hymn o tussidexie3
to jak z wódką bierzesz jedną a chcesz więcej4
Diabel raz jeszcze szepcze,co mam teraz zrobic?5
niewykonam badz spierdole,część jebanej fobii6
wciąż nie moge sie pogodzic,ten pierdolony wrzesien7
nie pytaj jak jest u mnie raz jest zle a raz lepiej8
raz upasc raz wzleciec,raz tez podcieto mi skrzydla9
co mialam powiedziec?juz dawno do tego przywyklam10
diabel daje sygnal,ruszaj teraz twoja kolej11
ja nie mogę się wycofać krzyk i szept sie nie boje12
szatan za mikrofonem,po srodku a w okol mnie swiatlo13
respirator podświadomości, nie pozwala zasnąć14
diabel krzyczy ćpaj to,przedmną wcięż niewyraźne15
to co już za mną męczy mnie coraz bardziej16
ponoć mam mówić prawde,unosze obie brwi17
serce napierdala rytmem schook once Mobb deep16
bezradność zaslania wstyd,miasto bez perspektyw17
gdzie dzieci są wynikiem niewykonanej śmierci18
ludzie niczym sępy,czarne chumry zaslaniaja widok19
Boże dlaczego ?odzywa sie ma powściągliwość20
jest gra jest ryzyko, są pieniądze są problemy21
prawdziwy świat są wartości są też ich ceny22
niektórych trzeba zastrzelić,kolejny strzal dla Natalki23
shotgun w rękach diabla ,powracają biale najki24
namiastka niematerialnej armii,każdy czuje sie slaby25
i slusznie bo większość ma tylko grozny wyraz twarzy26
(jeb)ubrudzilam adidasy,czysta biel ey nie ma lekko27
każdy moj  kolejny wers szykuje kolejne pieklo 28
żegnam sie z tabletką,zostaje burdel jak na pkp29
natykam się na stare akcje które uwiecznił flesz30
 jest jak jest moje flow śmiertelne jakbyś z Hanką jebnął w karton 31
twoje życie jest tak samo puste jak jego zawartość 32


poniedziałek, 7 listopada 2011

 Mialam opisać sobotę....aczkolwiek zrezygnowalam,ze wzgledu na Panią Ewę....; D odpuszcze Pani....Zajmuje sie Mają..jakież to wkurwiające dziecie jest....już po 2 h mam jej dość..mialam sie uczyc na matmę..a mi się nie chce...i w sumie w takich warunkach się nie da...ostatnio nie mogę się skupić....stąd tez chujowe texty....piszę kilka na raz..tym razem zwykla zwrotka,szybki free...Check it out










trafiam na swój szlak,albo szlag już mnie trafia
ey co mnie dotyka?wkurwia mnie antypatia
gdyby kura umiala latać hejtowala by wszedzie
tak ja rozjebalabym hejterow,mieliby mnie za przestepce
kurwica chwyta za serce,stereotypy mają inny obraz
i pewnie nawet córka diabla ma w sobie iskierke dobra
trwaloby to bez konca,mam bronie,nie potrzebny mi adwokat
jak reszta swiata tak i ja tez kurwa umiem kochać
precyzyjny pocisk-slowa,mowili o mnie w telewizji
rzez w dwa szesc,przeciez mam na umysle krzywdzic
gasic takie pizdy,krztalutuje mnie chora rzeczywistość ciągle
dwa wyroki na plecach,niebianski rozpad się odwlekl
dziś zadarlam z Bobrem,do tej suki mowie kurwa
zatarg za zatargiem,sama topie się już w absurdach
robi sie jedna wielka chujnia,to jak na razie moj epitet
rap na zawsze moja sila jedno slowo to manifest

czwartek, 3 listopada 2011

Po Tussidexie

 Ey..po Tussidexie mam całkiem inne spojrzenie na świat,czuję się inaczej..trudno to opisać..postrzegam rzeczy zupełnie inaczej..wizualizacje..rozkminy..czasem halucynacje....tak więc pozwole sobie to zamieścić




















w półśnie duszący kołnierz, w pustym hałasie wspomnień
puść mnie chce oprzytomnieć nie uśmiechaj tak się do mnie 
zabrałeś mi słońce, moje pierdolone słońce
zimne ciało znalezione w ciepłego pokoju kącie
stworzony przez umysł łańcuch spowijający kołnierz
a żadne ze złocistych ogniw nigdy nie pierdolnie
i w głowie tylko jedna myśl -chodź tu do mnie
zanim nóż co trzymam w ręce źrenice moje potnie
i zostań tu, będąc tam, zostań zanim serio zapomnę 
 Wybuchne,Ey dotrę do wszystkich,dotrę do wnętrz
ciało przeszywa dreszcz, zawsze kiedy w bit wejdę,
z odrapanych murów piekła spływa głęboka czerwień
 
przechodzę przez bramę,u podnóży śpi cerber
za plecami skowyt trupów "Uważaj bo oberwiesz"
lepiej już bądź jak ogień, bo, każdy kiedyś spłonie
bądź wzorem nieśmiertelności i  mów mi ze to koniec

 




































Gdzieś obok kartki, leży w kwiaty zeszyt,
spisane notatki, lata bez żadnej presji,
przechodzę obok szkoły, śmieją się dzieci,
nie wiedzą że kiedyś nie będą się cieszyć,
tyle agresji wokół, obok leży obojętność,
obok norm i zasad, toczy się codzienność,
wraz z upływem czasu, zwalnia w nas tętno,
obok pasów, ktoś przegrał walkę z jezdnią,
życie jest jedno, a nikt nie jest sobą,
bo łatwiej niż wewnątrz, jest szukać obok,
zamknięte okna, w pokoju nie ma nikogo,
dopiero obok statuetek, życie jest nagrodą,
ludzie odchodzą, ale i tego nie robią sami,
obok windy życia, śmierć weszła schodami,
nikt nie jest winny, w milczeniu trwamy,
choć obok krzyk, który tak bardzo rani.

Lost tapes

 Uwaaaaaaga Nakurwiam posta ,siedzę właśnie na informatyce i obkminiam co by tu opisać,...Mam ostro..dopiszę coś w domu..w sumie zwala byla na wf....ale nie chce mi się..sebastain mnie wkurwia,Napiszę w domu dissa a [uki co The lost tapes ,czyli text który gdzieś mi kiedyś umknął














Noce bezsenne, w oknach krzyczących z wiatrem,
kocham je, bo wiem, że dają kolejną szansę,
by przykleić na ranne serce, łzoodporny plaster,
gdy dni bywają ciężkie, a sny byłyby koszmarne,
noce ze smutnym samplem, krążącym w słuchawkach,
chwile tęczy okrutnych kolorów, ciemnej jak asfalt,
spędzone pomiędzy blaskiem, co da szczęśliwa gwiazda
a mrokiem duszy, wplątanej w ciasne więzy diabła,
noce, gdy litery abecadła, pustoszą po kolei umysł,
wśród śpiących kamienic, martwych po zmroku ulic,
tonę w pościeli, chłodny ocean refleksji mnie tuli,
pływam w gęstej zieleni, zapadam w świat nieczuły,
noc nieprzespana z góry, uczy na błędach dnia,
w ścianę śmieje się lub płacze, ta sama twarz,
myśl leje się na papier, kolejny ostatni raz,
ze skrajności w skrajność skaczę, spokój i strach.


   Ciemna noc, ja-człowiek, w samym jej środku,
mam już dość, lecz to jest wymuszony postój,
trwa sztorm, i choć wiem, że odejdzie w końcu,
nie śmieję się, bo jutro zacznie się od początku.
 
Noce bezsenne, gdy dzień nie schodzi z powiek,
godziny niosące udrękę, nie odzywają się słowem,
minuty tak bezczelnie wolno puszczają się w obieg,
sekundy z tętnem, próbują rozgrzeszyć tą spowiedź.
   



Kolejna noc bez snu, który zabiera rzeczywistość,
czuję się jak Scrooge, w zimną noc wigilijną,
przez okno wpada duch, czyniąc swoją powinność,
drażni wrażliwy słuch, choć to dopiero intro,
robi się zimno, chociaż okna wszystkie zamknięte,
mam tak często, gdy doba zatacza kolejną pętlę,
gdy siedzę pełna obaw, przy biurku, na krześle,
zaczynając kartkę skrobać, sama w noce bezsenne,
robi się coraz ciemniej, czuwam z nocnym aniołem,
czuje że odejść już pora, że jakieś to chore,
chciałabym wstać z kolan, i mija kolejny moment,
noc jest cała moja, czekam na słoneczny promień,
chciałabym umieć polec, dać sie pokonać myślom,
ale muszę walczyć, jakoś same nie chcą zniknąć,
wiele przegranych partii, jestem słabym pokerzystą,
za to kocham poranki, gdy zasypia to wszystko.






Ciemna noc, ja-człowiek, w samym jej środku,
mam już dość, lecz to jest wymuszony postój,
trwa sztorm, i choć wiem, że odejdzie w końcu,
nie śmieję się, bo jutro zacznie się od początku.
 
Noce bezsenne, gdy dzień nie schodzi z powiek,
godziny niosące udrękę, nie odzywają się słowem,
minuty tak bezczelnie wolno puszczają się w obieg,
sekundy z tętnem, próbują rozgrzeszyć tą spowiedź.
  

wtorek, 1 listopada 2011

Poetycko Pt 1

















"..Połowa grudnia,To byl już kolejny Fallstart 
zalegający śnieg otula brudny chodnik miasta,
taki moment nastał, wszystko obok przeszlo
czas, gdy jedna sekunda zamienia się w jebaną wieczność,
to szaleństwo, prowadzić dialog z własnym sobą
oszroniona szklanka z wódką, którą ogrzewa dłonią,
latarnie płoną, poeta spogląda przez szybę,
Zima ujawnia swe piękno, mróz tka na niej pajęczynę.
Daj mi chwilę... przeglądam wspomnienia jak slajdy,
W środku płonie iskra, choć z zewnątrz wszyscy martwi
życie straciło barwy, jest szare niczym klisza,
Dzisiaj milczę, symfonię myśli urywa cisza.
Nic do ukrycia, dawne marzenia nikną, pytam : Czemu?
Upadłe idee niczym spadające płatki śniegu...
Młody poeta, ambicje i chłód otoczenia,
Dopijam wódkę,świata i tak nie pozmieniam..."
Kurwa,jebie mi caly system tak więc więcej zdjęć pozwolę sobie wpierdolić tutaj

Enjoy


Sweet fotysze z Selebritis(z tylu)
Wchodzę...
I schodzę
pól face Pawla Brad'a


 Moje najpoważniejsze zdj+Klaaaaaacz *__*