Szukaj na tym blogu

wtorek, 2 października 2018

ONA myśli,że dobrze śpie [Unfinished]




"...Nie moge spac....ta bezsilnosc powoli zabija mnie
Jak stad do gwiazd, tak bardzo.... brakuje mi jej
Zycie stracilo sens I.... wyblakly wszystkie barwy
Wyrzucone na brzeg ,uczucia co nie dotarly....
....I nie chwycily za ster w pore by poplynac w dal I..
Zakonczyc lamanie serc i przestac pladrowac statki...
Za pozno juz jest ,bo nie moge sie wyzbyc chandry
I poczucia ze gdzies obok mnie nadal leza jej majtki...

.....Ciagle jaram blanty,mowila mi,ze nie zmienie sie juz nigdy
Ze ten mialbyc tym ostatnim I mam to rzucic przedewszystkim
W sumie tak jakbym miala dziwki gdzies za kazdym rogiem
Wypuszczalam dym i leczyla blizny tym swoim glosem
I choc milczy to dalej wieeem,ze to bylo na 100%
Jebane wilki ,znow leca w tle,gdy jedziesz samochodem...
Myslalam,ze chce ,ale za pozno jest juz troche
I nastal ten dzien,gdy wszystko jest juz obce
Nie pomoze mi sen-znow w ustach siedze z joykiem
Pomaga mi jazz ,a Ty nie wiedzialas juz jak dotrzec
Caly ten stres I czy umiem oprzytomniec ?
Najlepszy jest blef ze bedzie dobrze...
Dzien zaczety bongiem,bo rutyna jest nie do przelamania
Heh probuje zajac sie czymkolwiek,za oknem znow deszcz pada Ty
rozgrzewalas mnie jak coldrex,niekoniecznie rozebrana I
W sumie szczerze watpie ze wcale nie chcesz znow  pogadac dzis...

Wiec krece blanty,ona mysli ze dobrze spie
A ja wiem,ze patrzy ,mysli ze obracam inne teraz ej
A ja krece blanty,nie kreca mnie inne nie
Ona kreci fakty,nie wytlumacze jej

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz