Szukaj na tym blogu

niedziela, 15 grudnia 2013

Oh well


Im In love. Byłam? Naaaaaaaaaah. To tylko porządanie..odpierdala mi coraz bardziej. Może przez te leki? Haaah. White powder all over yo' nose. Oceny słabo..zachowanie jeszcze gorzej. Odpierdalam,odpierdalam,odpierdalam...well...Nie potrafie się ogarnąć. Może tak ma być. Maybe. Kilka suk za mną. Co z tego,że mogę mieć najostrzejszą sukę w mieście? Nie chce. Kocham inną. ha. Jak to brzmi wgl. Z moich ust dość dziwnie. Let's take that back. rok,dwa temu kiedy to bawiłam się ..seksy ,dragi,alkoholizacje. No hard feelings bitch...a teraz...haha..nie wierze. Nie dociera to do mnie. Mam coraz mniej czasu. 24h to za mało. Nie wysypiam się...zasypiam na lekcje. Ogólnie mam wyjebane..chociaż chciałabym by wyglądało to nieco inaczej. Inaczej? No właśnie/. Gdzieś pogubiłam te swoje złote zasady....ambicje gdzieś wyparowały...Retrospekcje wciąż mnie gonią. Pytania bez odpowiedzi. Puste butelki..opalone lufy...suki nagie...Oh well. Potrzebuje odpoczynku. Mam kurewski mętlik w głowie. Odpędziłam się od Narkomanki do której zdawałam się mieć słabość. Dopiero co pozbyłam się tego frajera Borysa. Niedawno wróciła Magda z anglii,która wciąż dobija mnie wyznaniami miłosnymi. Przypominam sobie jej mokre majtki,smak jej ust i kształty..Wtedy była ideałem. Mogłabyć moją Perfect Bitch. No właśnie mogła. Ale zjebała. Haha. Nie wiem czy to się wypaliło czy co. staram się jej unikać...Wiem,że mogłaby mnie mieć. Wie jak na mnie zadziałać. Zła suka. Nie wiem co o tym myśleć. Guess we will see...














Brak komentarzy:

Prześlij komentarz