Szukaj na tym blogu

wtorek, 4 czerwca 2013

Do whatever fuck you wanna do/Bitch Im so sorry

2 dni na fecie. Kurwa o 2 za dużo. Cóż. Miałam wkurwić Borysa,bo nie lubi gdy ćpał. Well i Broke up. Bo typ jest przyjebany . Idę do kumpeli na 2 godziny a koleś się przypierdala. wysiaduje pod moją klatką po 7 godzin....pod klatką moich znajomych. Pojeb mnie śledzi. No kurwa. Rozpierdala szyby w bramach koleżankom. Wydzwania po 60+ razy dziennie + Parenaście smsów..do mnie jak i do nich. Przyjeb. Po prostu przyjeb. Ale moje wszystkie związki były przyjebane. Let's be clear. Lolz. Wiem,że nie jestem w stanie dawać z siebie tyle ile wszyscy by chcieli...tyle ile oni dają mi od siebie. No ale sorry. Ima do mine. Trupio. Actually. Feta jest spoko. Pomimo tych kurewskich bóli w mięsniach,....no i pierdolonej bezsenności. Dobrze się zakuwa. Co nie zmienia faktu,że łatwo się w to wpierdolić i robi siepe z mózgu w mig. Weeeelll. No,ale Pani Marta najwidoczniej tak lubi. Nie rozumiem siebie. To jak dwie osobowości. Z jednej strony znam konsekwencje chcę się odciąć od tego popierdolonego środowiska aaaa z drugiej...y'all know..robię drugie. Nie umiem się starać...najwyraźniej. Niedługo rozprawa za demoralizację...więc nie powinnam. Miałam się kontrolować kurwa...no miałam. Ale pękłam. Odwyk nic nie da. Mam tak,że mogę wytrzymać te 3 miechy bez. 2 miechy. Miesiąc..tydzień . A potem znów pękam. Muszę ogarnąć silną wolę i nauczyć się odmawiać. 4 real. A nie wiem jak. .....zdycham dziś niemiłosiernie. Nastrój refleksyjny. Mam ochotę to jebnąć. Mogę nie zdać..Chociaż muszę spiąć tyłek. Chęci brak. Pójdę przypierdole kreskę będzie dobrze. Ta. Wrong turn. Wiem wiem. Chodzę wkurwiona na zjeździe....matka mnie dopierdala swoimi jazdami..plus "wojtuś" który znów się napierdolił i robi sobie jakieś wieś party i puszcza disco polo w kuchni. Co za typ.....Borys też mnie wkurwia...No bo kurwa...słucham muzyki..a tu ktoś dzwoni. Rozłaczam. dzwoni.rozłaczam.dzwoni. I tak w kółko. No Ile można.Znajomi też powoli mnie wkurzają....nawał problemów....Okaaaaay.....Może dam radę a może nie..Who da fuck cares...











ej naprawdę hejtują mnie za to,że w tym gównie błyszcze?
wystawiam fuck'a tym szmatom-pierdole taki system
opinie krytyczne?słuchaj oni kochają mnie bezwarunkowo
sama ze sobą prowadzę dialog,wyjebane mam na pomoc
przecież jestem sobą,choć zagubiona w świecie i wersach
dla wielu trzydzieści złoty to już synonim szczęścia
nie wiem czy chce przestać,serio ....nie wiem sama
i weź nie pierdol,że się słabo nad tym zastanawiam
tkwie w tym nadal,Ej znów do domu wracam przećpana
bo to najłatwiejszy sposób-ej spoko przecież się zdarza
kolejny dramat,załamania,znów ,że cię nienawidzę szepcze
to jak czuję się w środku ,tu nie widać tego zewnętrznie
i tak zrobie co zechce,i nigdy nie ulegne tej pierdolonej presji
po żebrach nie raz dostałam,serca nie udało się złamać wierz mi
,że byle preteksty,nie są w stanie mnie zezłościć..nie
i mówisz,że czas z tym skończyć,bo ćpanie jest złe?(okeeej)











a no  PRZEPRASZAM  MATEUSZ-wiesz za co ; >


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz