Szukaj na tym blogu

czwartek, 27 czerwca 2013

Vacation Bitch!

Jutro zakończenie roku...na które nie idę. Z prostych powodów..po pierwsze. Jest na 11.Po drugie na chuj skoro i tak świadectwa nie dostane? mhmm...strata czasu..po prostu. a tak opierdalam się już od zeszłego czwartku.Zastanawiam się czy jechać jutro do Ojca..bo chyba ten weekend i cały przyszły weekend wole przebalować.Really.. Hyh. więc nie wiem decyzje podejmę jutro. Matka mnie wkurwia. znów podejrzewa,że ćpam co bardzo mnie wkurwia. No bo..kurwa. To,że mam zły humor i wahania nastrojów i to,że śpie do późna nie musi oznaczać,że ćpam..ale im się nie da przetłumnaczyć. Chuj w to. Let's get high 2nite. Skoro sama mnie do tego skłania to co..Przyfukam i będzie spoko.pójde jebne kreske to wszystko mi przejdzie. Zły tok myślenia. Wiem. Nie będę się już produkować myślowo. Wstawie piosenkę,która o dziwo wpadła mi w ucho.








Gotta shake it off.






I cham,który pewnie niedługo pojawi się w radiu






























miałaś chyba wtedy manie,chciałaś zostać sam na sam
twoje majtki na dywanie,mówiłaś,że moje myśli znasz
i ta,chyba faktycznie miałaś racje,dziś już wiem to
 gdy czekałam aż zaśniesz,myśląc jesteś jedyną-jedną
ja wyjebane jak większość,nie ta to inna-bywa
dziś znów nie usnę przez to,byłam suką,wybacz
teraz zęby zagryzam,a mogłam ugryźć się w język
gdy krzyczałaś  z łzami zostań,a mi puściły nerwy
lecz wiem dziś,że nie trzeba było skreślać tego szczęścia
emocjom nie ulegać,gdy szatan mi do ucha szeptał
mówiłaś przestań,i fakt trzeba było wtedy przestać
lecz teraz mogę tylko grać,że to był tylko seks tak?
błędy jak obsesja,zasnuta w ironię wydarta własnym lękom
najodpowiedniej było by No comment,i zmierzyć się z bestią
płynę z tą refleksją czekając aż czerń zastąpi światła
(może) pojawię się rano,składając pocałunek na twych wargach






























Brak komentarzy:

Prześlij komentarz