Szukaj na tym blogu

poniedziałek, 11 czerwca 2018


Walczy we mnie aniol z diablem, zaden nie może dojść do  głosu
Dryfuje na rozjebanej tratwie  w oceanie pokus jak Kolumb pośród kartek stosu..
I znowu...Coś gotuję się w środku w drodzę do światła z piekła Mordoru
Depresyjny lot znad kukułczego gniazda przeżywam ciagle na swoj sposob
Wez mnie obudz.. 24 na zegarkach, 24 kartka podarda...
Kurwa spokoj.....emocję parzą jak magma,to falstart, idę pod górę jak na  K2...
Pogodowa anomalia -przeszłość ma twój zapach i twój smak mała
Nie moge tak spac bo czuję to za każdym razem gdy jest mi Ciebie brak- nadal
I staaaram sie nie myslec juz o tym codziennie
Znow pada ,ja jaram a wspomnienia giną w oparach-we mgle
A ja czekam az slonce wzejdzie,bo licze na.kolejne szanse
Chociaz nie wiem czy bezemnie,nie bedzie Ci duzo latwiej
I tak zrobisz jak chcesz... szukam w zyciu spokoju chociaz na doslownie chwile
nie pomaga mi jazz ,dowiaduje się że szukam w sianie igieł..
I nie mam sily nawet krzyczec,bo wiatr wieje w moja strone
Wiec co kazdy weekend, upadlam sie jak tylko moge
...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz