Szukaj na tym blogu

sobota, 15 września 2012

Długopis




DŁUGOPIS-BROŃ ŚMIERCIONOŚNA




Mam zajebisty gadżet, lepszy niż te Bonda, 
nie jest to laser, choć broń ta, jest śmiercionośna,  
używam jej czasem, gdy tandety znieść nie można, 
Groźna jak bomba, w chuj mocna choć niepozorna,
Nie jest to bagnet, lecz ma w sobie coś z ostrza, 
na imię Parker, lecz nie zmieni się w pająka, 
Z kartką w parze, zrobi wszystko co zechcę, 
na psychice wyryje tatuaże, zwane piętnem, 
Nie pieprzę,bo gdy trzymam go pewnie, w ręce, 
zmieniam się w psychopatycznego mordercę, 
I wiedz że, byłabym w stanie wbić Ci to w szyję nawet, 
za te chujowe teksty, bez odzwierciedlenia na jawie, 
Bo poezja powstaje z głową na karku nie w chmurach, 
więc uważaj na swój długopis by nie zrobił cię w chuja,  Leave it




Mój długopis to rapier, z czarnym wkładem, 
do szczęścia potrzebny jest mu tylko papier, na patent, 
A wtedy nie ma zmiłuj bracie, wers sam się kładzie, 
żegnając łaków krzyża znakiem, jakby padli na mate, 
Bo to prawdziwe monstrum, jedyne w swoim rodzaju, 
nie znajdziesz go w kiosku, nie przeszukuj też bazarów, 
To raczej coś z kosmosu, wyrwane z rąk Yedaj 
mój długopis to szogun, a Twój to tylko kreda, 
Czy nie tak? Ja pisze czarno na białym ,papirusie, 
jak chcesz tak to zamień kredę na zaczarowany ołówek, 
U mnie długopis zmieni się w nóż rysujący po szkle, 
wydając pisk w decybelach aż bębenek Ci pierdolnie, 
To są fakty niewygodne z dozą czarnego humoru, 
co rażą prądem, gorzej jakby pierdolnął piorun, 
Mające na celu, tak naprawdę tylko rzecz jedną, 
by za rap się nie brali, Ci co ten rap kaleczą, elo.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz