Szukaj na tym blogu

sobota, 29 września 2012

Weź to w samotności zostaw

w głowie mam burdel w którym tańczysz-kilka magicznych chwil
mam szanse na sukces mam się nie martwić-sama mówiłaś mi
bardzo walczę z tym,to zabija mnie od środka- już od dawna
myślę co ci powiem gdy Cię spotkam,wady liczę na jednej ręki palcach
żaden ze mnie znawca to jak totolotek-przegranych jest najwięcej
przegrywasz przez głupotę,tylko jeden na milion wygrywa szczęście
jestem kim jestem do wielu rzeczy w życiu potrzeba po prostu czasu
to dzięki porażkom i spojrzeniom tych typów nauczyłam się dystansu
czystą prawdę masz tu,życie nie raz wrzuciło mnie na głęboki rewir
pisałam i wciąż piszę bo przecież grunt to nigdy nie tracić nadziei
staramy się i będziemy-odbiec od powszechnych zasad ogółu
poduszki zawsze będą mokre,nigdy nie wyzbędziesz się uczuć
głową nie przebijesz muru,chociaż w niemożliwe lubię wierzyć
myślałam,że wiesz,że kocham ponad życie Ciebie i ten zeszyt
los plany zniweczył,kończę swoją szesnastkę-już nie pojawisz się rano
znikłaś -tak zachowuje się cień gdy w pokoju gaśnie światło...


(zwolnij)....dopal bez pośpiechu go do końca
(groźni)..giną w oparach tego jointa
(hobby)...w które jak dym w płuca wsiąkam
(wątpliwości)...weź to w samotności zostaw 



Próbuję to uporządkować przez co łapie doła-brakuje mi Ciebie
od myślenia boli głowa,chyba skonam przez to twoje milczenie
wciąż wierze,że się ułoży ,lecz dzięki temu nauczyłam się doceniać
nie będę Cie prosić,być wróciła,bo to ja zachowuję się jak trzeba
Nie słuchasz mnie teraz,a szkoda-mogłabyś się dużo nauczyć
ciekawe czy też masz doła? a może to rozstanie Ci służy?
nie obchodzą mnie plotki i słuchy,nie ufaj nawet swoim ziomom
łapie paranoje,wole w chmurach fruwać niż kłócić się z tobą
nazwij to patologią-jebie mnie ogół i tak wszyscy skończą w kostnicach
zapatrzeni w sobie pieprzeni egoiści,których nie sposób zliczyć dzisiaj
nie pomaga modlitwa,to zjada mnie w środku,gdy myśle o niej
może w pożarze na strychu w samotności jointa ogniu spłonę?
jak na ironię ta miłość mnie zabiję więc jak samobójca umrę
mówią zostaw co było,a najczęściej zostawiają najlepsi kumple
razem chlaliśmy wódkę, sztuczna miłość-była tylko chorobą
dlatego w samotności wolę się ućpać niż pomylić pociąg



(zwolnij)....dopal bez pośpiechu go do końca
(groźni)..giną w oparach tego jointa
(hobby)...w które jak dym w płuca wsiąkam
(wątpliwości)...weź to w samotności zostaw 













Brak komentarzy:

Prześlij komentarz