Szukaj na tym blogu

czwartek, 3 lutego 2011

After

Jest już czwartek..po środzie ; DD nie było aż tak źle Pani była serio spoko ( jestem w szoku,że jest taka spoko poza szkołom) ale..poza tym ostro się skompromitowałam na teście..było chyba ze dwadzieścia dwa pytania ..za 1 pkt ( większość) za 4 i jedno za 8pkt. Co jest ironia odpowiedzi nie znałam nawet za te za jeden (Miodnie). Ale cóż od czegoś trzeba zacząć . Pani wspominała coś,że chciałaby mnie zapisać na jeszcze jakieś ..ale tylko wspomniała . więc bez ekscytacji i ekscesów hah.Żartowaliśmy,brechtaliśmy aż doszliśmy. Z dziewczynami wylosowałyśmy nr i ruszyłyśmy na sale . Pani jeszcze klepnęła mnie po plecach i dość donośnie powiedziała- Powodzenia liczę na was ( czy coś takiego O_o)  na co ja strzeliłam look w stylu wtf przez ramie.zasiadłam na miejscu i przysłuchiwałam się o czym gadali inni. King i Magda siedziały dość daleko (ja miałam miejsce 7 a one chyba z 19 i któreś) w każdym bądź razie nie chciało mi się tam iść do nich. te zarozumiałe bachory wychwalały się ponad wszytko wypowiadając między innymi takie zdania: - eh na pewno wygram!/dostałam maximum z konkursu z chemii na pewno będę lepsza od ciebie(między sobą chyba ze 3 osoby) - Nie przyjmuje porażki! . looknełam dwuznacznie przez ramie na nie ,po czym posłałam spojrzenie na Kingę i Magdę-które widocznie też wkurwiały te zarozumiałe bachory ,bo spojrzały na mnie a potem na nie z jakże litością.po 30 minutach zaczął się oczekiwany konkurs. Można było zdobyć maximum 44 pkt.zawaliłam to..nie byłam pewna żadnej odpowiedzi.Wyszłam pierwsza. Rozglądnęłam się do okola Pani nie było. Nie przejęłam się tym zbytnio i ruszyłam do szatni . Za plecami usłyszałam głośne - Marta! Marta ! tu jestem! . Domyślcie się kto to. wszyscy spojrzeli się na mnie jak na jakiegoś zbiega.Odwróciłam się . On oczywiście rozchichana/uśmiechnięta zadała kilka pytań o treści:- Jak tam/trudny?/dziewczyny jeszcze nie skończyły?/jak ci poszedł ? Odpowiedziałam ,że szczerze nie sadzę ,żebym zajęła jakie kolwiek miejsce,że poszedł mi fatalnie i będzie dobrze jak dostane 3 pkty ..yh..zaśmiała się i powiedziała ,że naprawdę musiał być trudny i ,że będziemy z dziewczynami miały szóstki na koniec z biologii i żebym się nie przejmowała ,bo jestem w klasie 2. poszłam do szatni ale była zamknięta.Wróciłam,Magda i Kinga już były na miejscu tez rozwiały. też miały duże trudności.otworzono szatnię.przeszliśmy kawałek a później każda poszła do domu.czytałam zmierzch na fonie do 6 rano. Zaspałam na prawie wszystkie lekcje. ; // w tym na pierwszą biologię (szkoda trochę) zdążyłam tylko na 2 polskie(zwała była) ; DD. Ale o tym już kiedy indziej, bo muszę schodzić ; ))  hehehe

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz