Szukaj na tym blogu

środa, 2 lutego 2011

The Big day środa

A więc dziś środa. Można to nazwać wielkim dniem,lub dniem mojej zagłady ; D. Yhh nadchodzi Kompromitacja ; ] Do 15 pozostała godzina i pięćdziesiąt minut ; D. O dziwo nie jestem zdenerwowana. Mam muzyke na telefonie(dziękuje Anita ; 333)..jakoś to przeżyje. ciekawe czy Każą mi się modlić? (Katolickie liceum) Walę na to. Nie,nie uczyłam się ..jadę na spontanie (o yeah). Wierzę w łut szczęścia. Może zdarzy się cud. I nie nie chcę przejść dalej (miejmy nadzieję ,że to się nie stanie) W sumie nie chce jej zawieść..ale trudno..cechuje mnie hedonizm ; ]]
Może Magda ,albo Kinga dalej przejdą . (życzę im tego ; >) Puki co idę się Ogarnąć i szukać legitymacji ; pp

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz