Szukaj na tym blogu

środa, 3 października 2012

walka w mym ciele















Jest ciemno wiesz,puszczam.. wodzę fanatazji
zostałam tu sama -i nie ma się czym chwalić(ta)
podtruta tabsami jaka dawka jest silniejsza?
w głowie tornado czarnych myśli które..plany mi skreśla
prosze Cie przeestań,zło kurwa mam w genach
czarnych charakter?-on nie jest do wyleczenia
to uzależnia jak hera (tsa) ja kocham ten przekaz
uważaj gdzie stąpasz bo pod stopami bez dna przepaść
tone w lekach ,kotku nie obchodzi mnie sierpień
wiem ,wiem trzeba było rzucić to dużo wcześniej
zanim byłam w piekle,....zanim się wkręciłam
teraz za bardzo to kocham,nie rzuce-wybacz(haha)
rozpierdalam ten miraż,to dwie osobowości w ciele
jedna chce cie zabić,druga uratować..lecz nie wiem
czy mam pretekst.żeby wciąż odraczać tą decyzje
poddać się czy walczyć?ja nie wiem..ty wybierz




(Kim chcesz być?)..odwieczna walka w mym ciele
(puszczają nerwy?).....tracę rezon i wenę
(bądz pewny) ,że te wersy są szczere
(polepszmy) Świat,który gówna jest pełen
(więc jeśli) oddychasz zatrutym tlenem
(szepnij) ,pierdolić schizofremie




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz