Szukaj na tym blogu

sobota, 17 grudnia 2011

To byl dla nich koniec świata(Unfinished)

I obiecane wczoraj,Another storytelling...w sumie niedokończony,bo podlega jeszcze obróce+3 zwrotka.ale mniejsza na razie niech zostanie. jak sie znów wczuje w temat to dopiszę





























To byl dla nich Koniec świata

















Ey Ciepłe popołudnie, restauracja, środek miasta
Dwoje zakochanych,to byla przedwczesna kolacja
On wyszedł tylko na chwilę zapalić przed lokal
W drzwiach mijał typa z dziwną desperacją w oczach
Ona została przy stoliku spokojnie popijając wino
Też przycięła tego typa kiedy nagle glocka wyjął
Zaczął drzeć mordę ze to jest kurwa napad
-Wszyscy na podłogę, a ty do torby kasa
Jakiś odważny typ chciał się na niego rzucić
On wystrzelił, po raz ostatni, ostrzegawczo w sufit
Zapadła cisza, z odważnego teraz zeszło powietrze
On na wszelki wypadek wziął na muszkę tą panienkę
Jej Romeo to przyczaił zaczął biec w tamtą stronę
Wystraszony złodziej strzelił a on na podłogę polegl

 Chwilę później sprawę załatwila policyjna brygada
Tylko jedna ofiara, dla niej to byl koniec świata...


 dla nich to był koniec świata,zostali samotni pośród nocy
to miał być zwykły dzień,gdy sekunda zdecydowała ze odchodzi 
nie pomogli psycholodzy,świat dla nich nagle się skończył
nie potrafili sobie poradzić z nagłym napływem emocji
smak okazał się zbyt gorzki,nikt nie wiedział co wydarzy się zaraz 
Nikt nie miał na to wpływu -koniec świata-chwila zadecydowała





 Inna strona tej historii ten sam typ dwa lata wcześniej
Szpital, on stał w półmroku- łza przeszyła serce
Odwiedziny dawno skończone on miał to w dupie
Chciał być przy niej nawet w ostatniej sekundzie
To tylko kwestia godzin te słowa w uszach jak echo
choć spowiła już ją ciemność
patrzyła na niego
Nagle zapadła cisza, ekg zamilkło w chwili
Linia prosta, odeszła od niego,-miliony myśli
Co zrobić ze sobą? był tam jeden, wiesz samotny
Płakał jak dziecko, kiedy zamykał jej oczy
Akt zgonu wypisany, szedł do domu w ciszy
Chciał ze sobą skończyć, miał tylko kilka myśli
Trzy słowa lekarza przy łózko wciąż paliła się lampka

Myślał, "moja wina, to była przecież moja matka"
Wtedy był przekonany, że jego świat się skończył
 

Dziś za sprawą jednej kulki on tez zamknął oczy



 dla nich to był koniec świata,zostali samotni pośród nocy
to miał być zwykły dzień,gdy sekunda zdecydowała ze odchodzi 
nie pomogli psycholodzy,świat dla nich nagle się skończył
nie potrafili sobie poradzić z nagłym napływem emocji
smak okazał się zbyt gorzki,nikt nie wiedział co wydarzy się zaraz 
Nikt nie miał na to wpływu koniec świata-chwila zadecydowała


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz