Szukaj na tym blogu

niedziela, 4 grudnia 2011

 
 
 
 
 
wczoraj bieglam bez tchu patrzac raz nocą na księżyc 
mam już dość ćpania i lamania pieprzonych obietnic
miala zęby we krwi piec minut temu -to pieprzony teatrzyk
Patrzę na zegar,przypominam sobie kilka chorych akcji
Gdy obie wskazówki na tarczy, padną sobie w ramiona,
To znak dla wszystkich myśli, by się wewnętrznie pokonać
mialam spiewać jej sto lat,bezpiecznie wrócić do domu
wypic troche wodki-zamiast tego kilka piw w pokoju
jebnal ja chyba piorun,przylgnela do mnie jak magnes
probowala to zedrzec silą jak szpachlą ze ścian farbę
Szepnela mi skarbie analiizowalam krztalt jej tekstur
Sciągala bluzkę, ja wiedzialam ze nie zrobie tego bledu
jeden z tych momentow,gdy adrenalina bierze góre
odpycham ją mocno,by poczuć ugryzienie na  swej skórze
rozpiela mi koszule,Eeeey rzucam się więc do ucieczki
pada  za mna na podloge przeciez chciala sie pieprzyc
 
 
 
Ey teraz siedzie myślami gdzieś tam blądze
dzień jeszcze się nie konczy a ja czekam już na slonce
jedna chwila zwątpień,by poczuć twardy grunt pod stopą,
Czas by iść dalej - nie można się zatrzymać ponoć, 
 Tętno wybija takt krokom, kradnąc ułamki godzin,
Na niebie ciemność, tylko blask gwiazd za nos je wodzi, 
 
 
 
 
 

 
 

 
 Wyjrzałam przez okno była późna  noc i gasły lampy
została jedna, oświetlała ulicę światłem jasnym
slady walki ?wciąż czekałam aż coś się wydarzy
wiał wiatr, skrzypiące okna chciały mnie przestraszyć
pamiętam jej wyraz twarzy,wszystko nagle bez ladu
jej rozwichrzone wlosy gdy za mna poleciala na dol
(sumienie) wez mnie juz nie katuj,altruizm lamaniem zasad?
Chcialam tylko z nia posiedziec,wspolczuć sie nie oplaca?
robie to nadal, Może szansy nie wykorzystam żadnej
By rzucić nalóg,moze?Ey moze robie to tym bardziej
podatna na takie okazje,na pewno wyciagne z tego wnioski
następnym razem nie będę okazywać żadnych emocji
stan przednocny Kurwa obudzi mnie chlodny ranek
Moje myśli do mnie szepczą "niech to między nami zostanie"
znów ten sam manewr moda na sukces,bez szansy na sukces 
Wokół moda na hajs, szansa tu tylko na burdel Eyy




 




 
 
 
Ey teraz siedzie myślami gdzieś tam blądze
dzień jeszcze się nie konczy a ja czekam już na slonce
jedna chwila zwątpień,by poczuć twardy grunt pod stopą,
Czas by iść dalej - nie można się zatrzymać ponoć, 
 Tętno wybija takt krokom, kradnąc ułamki godzin,
Na niebie ciemność, tylko blask gwiazd za nos je wodzi, 
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz