Szukaj na tym blogu

czwartek, 26 kwietnia 2012

Lost tapes 7/ 360 stopni(16)

90 stopni, miało się wszystko zmienić, 
jeden krok do przodu a wciąż jest tak jak kiedyś, 
pieprzona monotonia wiem że to droga bez wyjścia, 
a hype wokół mnie jest od ksywy nie nawiska, 
180 stopni, weź lepiej daj sześciopak, 
napiję się dziś za to, że nie robie na pokaz
a prawda na podwórku jest ceniona, gówno prawda, 
każdego zmywasz tekstem, że jutro wreszcie hajs dasz, 
270 stopni i co dzień kłótnie, 
każdy zaczyna tak samo, ale każdy w końcu umrze, 
zrobiłam prawie obrót, inny poziom weź ogarnij, 
że nie chcę już pisać, wersów do tej pojebanej panny, 
360 stopni,i lepiej zamknąć pysk, 
bo popatrze na wskazówki,i znów zaczyna się już świt, 
dalej kamień z serca, możesz do trzech policzyć, 
trzysta sześćdziesiąt stopni, znów zachaczam o deficyt

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz