Szukaj na tym blogu

czwartek, 19 kwietnia 2012

Shit happens

Mam problemy z koncentracją..i wgl...zaczynam mieć chyba bromizm. Wyjaśniały mi tęczówki...ogólne problemy z koncentracją..bóle głowy..itp. Wciąż zastanawiam się nad swoim życiem..nie wiem na czym stoję. czy wgl stoję. Jeszcze nie odbiłam..hyh..dzis nie poszłam do szkoły. Siedzę na lapie..mam spokój. Łykam witaminy..mam jeszcze paczke aco..ale na razie sobie lezy. Zdjęcia są..ale nie ma sensu ich wstawiać. Nic ostatnio nie ma sensu. Chciałam zniknąć na te pare dni przed egzaminami..ale doszłam do wniosku,że to bezsens...Będzie jeszcze gorzej jak wróce alebo co gorsza mnie znajdą. Na Monar nie pójdę..nie mam opiekuna..zresztą..nie wiem co by mi to dało. Nie przyznam się matce..bo będzie jeszcze gorzej..zamknie mnie pewnie w domu jak zwierza i totalnie zwariuję...znów mam natłok myśli...jestem niespokojna..usnełam wczoraj...normalnie..wypiłam 2 piwa po których trochę się chwaiłam..ogólnie nie czuję się dobrze. Magda się do mnie nie odzywa..może to i lepiej? było dobrze..znów jest źle..nie czuję sensu. wszystko jest jakieś poplątane.Dobrze ,że dziś nie ma konsultacji z chemi i matmy..nic znów nie umiem. Ogólnie jest do dupy. Mam nadzieję,że to mnie tylko wzmocni..Bo luty nieźle osłabił moją konstruckcje...Czekam na maj...suczki

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz