Szukaj na tym blogu

sobota, 11 lutego 2012

....

Jak sie czuje? Hyh..jesli powiem,ze zle to was oklamie..jesli powiem ,ze dobrze oklamie samą siebie..Powoli wracam do "zywych" Pierdole zapewnienia...bo to nigdy nie wychodzi...nie obiecuje,ze nie bede cpac..chlac...zamiast tego zastopie slowa "obiecuje' i "nie bede"slowami Nie chce...Nie to ,ze nie lubie Deksa(Dxm) nie to,ze nie Lubie juz Whiskey czy wódy..nie to ze sie Kurwa nawracam. Wczorajszego Udanego wieczoru opierdalajac 0,7 na 5 osob po 2-gim w proporcjach 1/4 lub nawet 1/8 na reszte soku po prostu przestalo mnie bawic...ujebanie sie w trupa lub doprowadzanie do stanu w ktorym ledwo co sie idzie lub do tego w ktorym urywa sie film jakoś do mnie nie przemawia. Być może pierwszy raz wczoraj Bylam trzeżwa i poczulam"magię?" alko. To tez podwyzszony nastroj,zżycie z ludzmi- bo przeciez tak powinno się go używać. Co do Dexa...W sumie 2 plateu już mnie nie jara...Jak ćpać to dla doznań typu haluny i oderwanie od real'a..aczkolwiek nie kosztem pozniejszych konsekwencji wynikających z rozpoznaniem przez Matkę...Nie dogaduję się z nią(wciąż) być może istnieje między nami jakaś nić porozumienia,,ale wśród tysiąca wyrzutów i problemów trudno o porozumienie..W sumie? W sumie to mam to w dupie. Nie lubie jej,,,ale cóż jest moją matką..czasem jest dobrze..ale zawsze któreś z nas spierdoli...Nie potrafi ze mną rozmawiać niby to ja uciekam w alko? w dragi? po prostu lubię to jazde..może jest w tej ucieczce coś..może sama się nie znam?cokolwiek...wczoraj minal tydzień...wciąż to do mnie nie dotarlo..na lekcjach mam jakieś Flashback'i...tą jebaną linie przed oczami i poczucie ,że moglam coś zrobić...Ogolnie czuje sie jakbym wracala z bitwy..przegranej bitwy rzecz jasna...bo jakby się nad tym zastanowić to tak bylo...walka o szpital..a potem zamiast Happy-endu gorzki final...Może tak mialobyc?nie mam pojęcia..ale wkurwia mnie ten aspekt...chyba wypadam z fomy..w sumie to nie mam ochoty nawet pisać..uczyć się...Mam problemy z netem....Kilka 16 do napisania za sprawą RD. Nie chce dać ludziom gówna...wypocim napisanych w 10 minut. Jak tworzyć to coś dobrego..z przekazem..z pierdolnęciem..coś co daje do myślenia a nie gówno napchane wulgaryzmami...Puki co nie jest okay kurwa...nie wiem czy będzie okay..nic nie planuje..jest jak jest chociaż wiem,ze tak być nie musi...I znów chęci stlumione przez wkurwienie..Zakończe to tak jak jest..pozniej dodam text pod styl tych "psychicznych" na podklad Slonia..bo tak wlasnie ma być ,będzie jak tego chcą choć nie Tańcze jak mi zagra..i Chuj z tym

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz