Szukaj na tym blogu

wtorek, 28 lutego 2012

brną

Opuszczam miejski lokal, gdzie roiło się od..
Twarzy, które pragnęły złota, władzy, wszystkiego co..
Nie pozwala im spać po nocach i każe myśleć wciąż..
O tym, żeby wyrwać się z błota, choć i tak w bagno brną...



Wracam...
mam na myśli znów zaczynam być sobą
czasem jest ze mną źle,bywam stypiasta jak proboszcz
lekceważe kłopot,(hah) nie pamiętam reszty grzechów
kilka chorych akcji z których przed oczami kilka sekund
mówią  chuj zrób przebój,chuj,że życie serio bywa złe
,że problemy,że to bezsens,że mam wyznaczyć sobie cel
pozbyć się tych scen- żart chociaż śmierć nie jest żartem
kolejne trupy na horyzoncie chociaż niedawno pożegnaliśmy Sandrę 
o nic się nie martwię,mówię nie pamiętam reszty grzechów
byłam zbyt naćpana by opowiedzieć każdy szczegół 
mam pojebanych kolegów,wiem ale lepiej nie pogrywaj ze mną
staje się kimś całkiem innym,już czuje pod stopami piekło
niech ludzie mnie przeklną,diabeł na mroczny koniec czeka
czym jest kurwa puszka pandory ja tu mam cały plecak
ma zakazana strefa,aż ktoś powiedział weź odpocznij
skończ z tym gównem,zanim to gówno z tobą skończy

Opuszczam miejski lokal, gdzie roiło się od..
Twarzy, które pragnęły złota, władzy, wszystkiego co..
Nie pozwala im spać po nocach i każe myśleć wciąż..
O tym, żeby wyrwać się z błota, choć i tak w bagno brną...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz