Szukaj na tym blogu

środa, 29 lutego 2012

HOLD ON

Kurwa. cóż za dzień... Duużo się dzieję. Dni otwarte, Chuuj dajemy radę. Odbiream fona...Ey znam ten numer... Wiem,że to o Zuzce. Kurwa zaćpała się aż zemdlała. Chcieli,żebym przyjechała. Magda pewnie tam siedzi. Więc odmwiam.Dawid jest wyrażnie rozaczarowany. Nie ćpał,dawno nie słyszałem jego niesfazowanego głosu. Rozłaczam sie słowami:
-daj znać jak się obudzi.  Nawet jeżelibym tam pojechała. chuj bym zrobiła. ja pierdole...dobija mnie ten fakt. Jebane ćpuny. po co nam to wszystko było? nie wiem..oni pewnie też niczego się nie nauczyli. Dzisiejsza lekcja: lekcja opanowania. don't panic. Nic nie zrobisz,siedz bezczynnie...Damn. nie wiem czy mam się tym przejąć? olać nie umiem...ręce mi się trzęsą. Geez. Text napiszę póżniej. OGAARRRNIAM SIĘ  i chuj. Będzie dobrze. Hold on... Be strong.Czekam bezczynnie na dalszy rozwój sytuacji...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz