Szukaj na tym blogu

środa, 23 maja 2012

hyh

Mdli mnie niemiłosiernie..cały dzień tak jakoś..Wychodzi alko ..plus pewnie jeszcze to ścierwo. 3mam sie dobrze..znów spina z matką..bo to pojebana kobieta. O wczoraj się tylko trochę sadziła..zresztą chuj tam..nie chce mi się o tym gadać. Mój związek z Michałem nie ma sensu..tak dochodzę do wniosku. Nie czuje tego po prostu..a bycie z kimś i czucie się z tym okay bo jest się albo naćpanym albo napitym to już wgl totalnie popierdolony bezsens..Yh..i znów moje życie staje się dziwne.Niee wiem co mam ze sobą począć szczerze..nic mi sie nie chce jako tako,..ucze sie matmy..i zapisuje wzory z fizyki..Matka poiszła na zebranie..pojebało ją bo myslała,że na 18..wchodze do kuchni a ona tam siedzi:
-ey co ty odwalasz?
-co?
-no miałaś isc już 15 po 17
- i co z tego?
-zebranie?
-to na którą to?
-na 17..
- ojezu..
-no rusz te dupe się ubieraj...co za kobieta. Padam...nie moge po prostu tak to jest jak mnie nie słucha...wkurzam się troche..ale zaraz ginę w pokoju znów z matmą...Yh..jakos nie mam weny ale mus to mus..Michał już mi truł i napisał ze 13 esów...fon nie daje mi się skupić...albo ktoś dzwoni..ciotka..potem danka potem jakiś zastrzeżony..później Artur..czy mam pozyczyć 15 zł na coś tam..Niby hajs mam..ale nie chce wplątywać się w to wszystko na nowo..E idziesz zajarać blunta?ee dobry towar..ee w sobote lecim gdzieś tam..ee Paula o ciebie pytała..ey jak tam u Magdy..pierdolenie takie tam...więc powiedziałam krótko nie i dodałam na wszelki wypadek,że nie ma mnie w domu..I wez tu znajdz kogos normalnego..same cpuny..degeneraci,szmaty dealerzy albo pusci idioci..damn those bitches...Łeb mnie boli..pewnie po tym omdleniu wciąż..nałykałam się witamin..(bez przesadyzmu) 2 wziełam..zapiłam wodą..nudności nie ustały,.łapy się nie telebią jak na delirium..chociaż nie są opanowane jakobym tego chciała. Stoję w kropce przed życiowym wyborem..nie będe tu znów pierdolić..nie chodzi mi o szkołe chodzi o dobry szmal..ale nie bez ryzyka..to proste..wystarczy pogadać..nie wdaję się w szczegóły nie chce,żeby to Pani Ewa przeczytała..chociaż to mój blog i dzielę się w sumie wszystkim..z tego względu zakładam prawdopodbnie hasło. Y'all mad?Cóż stworzony został na mój użytek..czasem udostępniam coś innym..z naciskiem na czasem.2 opcje..usuwam ten zakładam drugi..chociaż nie chce mi się bo musiałabym spisywać swoje texty z powrotem plus odczucia bo to w końcu pamiętnik. 2 opcja to hasło.Jaram się dziś tym mixem..chociaż w sumie nie aż tak mocno..trochę nawet sie zawiodłam..fif brzmi cały czas na każdym tracku jak naćpany..naćpany fchuj i mniemam ,że tak było "Can't help myself" to najlepszy kawałek..jaram się nim fchuj..to chyba best track w jego karierze..na serio..nie udostępniam nic..może później..albo jutro..na razie nie jestem śpiąca..dziś normalnie się położe..nie będę nigdzie szlajać..z Michałem nie mam zamiaru się spotykać na razie.Może jedynym rozwiązaniem jest sprawić żeby mnie znienawidził?Na jeszcze jednej osobie też to chyba wypróbuje...niech oni mnie znienawidzą,żeby ich kurwa nie ranić,żeby mój los im zwisał. Męczy mnie to blogowanie...wciąż mnie mdli...zobojętnianie kwasu żołądkowego nie podziałało..może treści zasadowego deksa to spowodowały?nie wiem..jutro chyba przejdzie..wirus to to raczej nie jest. Ewentualnie pójde zwymiotować...bo na samą myśl o jakimś wirusie mnie mdli..o siedzeniu w domu..Kończe na razie.może się odezwe jak znów będzie mnie coś trapić nocą i nie pozwoli mi usnąć. 3mcie się

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz