Szukaj na tym blogu

poniedziałek, 12 marca 2012

łapię teraz nowy oddech, brudny tlen mija aortę,
krwioobieg ma już dość, i to wcale nie jest dobre heh,
nie jest dobre, gdy znów patrzę na telefon,
kurwa brak połączeń, a obiecałaś być tu ze mną,
Jebać medron- strach dnia, ile jeszcze, powiedz,
ile jeszcze?kolejny wdech, znów jara mnie ogień,
 nie wiem co robie,ale tylko dym jest tutaj szczery,
wiem źle robie ale może wybaczysz nam kiedyś..
to niby przez problemy,więc chuj wyłaczam telefon
spójrz Sky isn't the limit,lecę ponad niebo
uciekłam od tego, chociaż jeszcze pozostał strach,
przez co niszczę płuca, przepierdalam resztę dnia

Ey weny mi brak,reszta nie rozumie moich myśli
jest mi ciężko,nie pytaj to z przyczyn osobistych
Nie rozumiemy się Ey wiem,nie miej mi za złe
jeśli zamknę oczy i nie wstane ze światłem.. 














więc jeśli zabraknie Marty,przeproś kurwa wszystkich
,że nie dałam rady, bo życie zapierdala tempem extreme
żal mi kurwa Izki,żal mi kurwa ich izolacji
męczy mnie sumienie,bo nie mogę kurwa spać gdy
mętlik mam w głowie i brakuje mi kurwa Sandry
brakuje mi oddechu,człowiek czuje się martwy.. x 2

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz