niczym harpun rzucony w przepaść bez dna
tak i ja zagubiona w tle Codziennych spraw
odnalazłam lęk który przeszył mnie na wskroś
to strach przed tym że znów ogarnie mnie to zło
późna noc, słońce zaszło już dawno, dawno temu,
pale blunta, patrze w gwiazdy szukając tutaj sensu.
Wciąż tęsknie nawet sama nie wiem za czym
smutek wypełnia moje serce tak jak tusz kartki.
No Id,nie chce się żalić, tylko znaleźć jego podstawy,
zburzyć fundamenty i gdzieś daleko pozostawić.
Odnaleźć szczęście, może znaleźć tobie miejsce ?
daleko gdzieś gdzie chory świat nas nie dosięgnie.
Życie jest piękne, świat jest złożony beznadziejnie
noce bezsenne wykańczają gdzie tylko zerknę.
Głowy ciężkie od natłoku rozczarowania mijam
ale sama na to niestety nic nie poradzę, wybacz.
I chociaż by mi pomogła najcięższa amunicja
nie potrafię sprawić by ten obraz serio istniał
gubię się w werdyktach i tak zamkną nas w szufladzie
to nas chory system,Ey słuchaj ja nic na to nie poradzę
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz